Ma się pojawić nowy format muzyki kompatybilny wstecznie z MP3. Pozwoli on na wiązanie z muzyką dużej ilości danych, takich jak słowa piosenek, teledyski, informacje o koncertach. Te informacje będzie można aktualizować przez sieć, a użytkownicy nieautoryzowanej kopii nie dostaną aktualizacji.
Format o nazwie MusicDNA jest produktem norweskiej firmy BACH Technology, posiadającej filie w Niemczech i Chinach. Jednym z wynalazców nowego formatu jest Karlheinz Brandenburg, niemiecki inżynier dźwięku, który przyczynił się do wynalezienia formatu MP3.
MusicDNA ma już swoją stronę, ale w chwili obecnej nie znajdziemy tam wielu informacji na temat samego formatu. Dużo natomiast piszą o nim media. Reuters podaje, że MusicDNA ma dostarczać użytkownikowi wiele dodatkowych treści, np. słowa piosenek, teledyski, informacje o instrumentach grających solówki i wiele innych. Użytkownik mógłby sam decydować o tym, jak dużo (lub jak mało) informacji chce otrzymać.
Informacje dodawane do pliku mogłyby być aktualizowane za każdym razem, gdy użytkownik jest online. Dzięki temu mógłby otrzymywać bieżące newsy, informacje o koncertach itd. Użytkownicy pobierający nieautoryzowaną kopię byliby pozbawieni tego dodatku.
Według Reutersa wersja beta odtwarzacza MusicDNA ma być dostępna na wiosnę, a ostateczna wersja produktu może się pojawić latem (źródło: Wired za Reuters, Is the World Ready for the Successor of the MP3?).
Z kolei według informacji BBC nowy format pozwoli na dodanie nawet 32 GB informacji do piosenki. Dla BBC wypowiedział się Karlheinz Brandenburg, stwierdzając, że należy ubogacać doświadczenia użytkowników, którzy kupują muzykę. Jego zdaniem nowy format stanowi połączenie wielu pojawiających się dotychczas idei dotyczących muzyki cyfrowej (źródło: Ian Youngs, MP3 pioneers launch 'deluxe' file).
Z doniesień obydwu źródeł wynika, że żadna z większych wytwórni nie jest partnerem Bach Technology, ale formatem zainteresowali się mniejsi wydawcy.
Czy MusicDNA może być lekiem na piractwo? Trudno powiedzieć, ale z pewnością jego twórcom towarzyszy inna droga rozumowania niż przyjęta obecnie w przemyśle muzycznym. Mimo rosnącej sprzedaży muzyki online przedstawiciele przemysłu rozrywkowego wciąż chcą naciskać na rządy, aby wprowadzano antypirackie rozwiązania prawne będące zagrożeniem dla wolności słowa. Tymczasem istnieje drugie wyjście – dać nabywcom "legalnej muzyki" coś więcej niż użytkownikom sieci P2P. Jest to istna "metoda marchewki", która w tym przypadku wydaje się mniej niebezpieczna od "metody kija".
Sama idea łączenia różnych treści z muzyką nie jest nowa. Przy sprzedaży płyt CD muzyka naturalnie łączy się z obrazem i tekstem dzięki okładce i książeczce w pudełku. W muzyce cyfrowej takiego połączenia dokonano w ramach formatu iTunes LP, który został wprowadzony przez Apple w październiku ubiegłego roku.
Ewentualna popularność MusicDNA może w dużej mierze zależeć od ceny. Jeśli piosenki zawierające dodatkowe treści będą w tej samej cenie co MP3 lub nieznacznie droższe, to internauci będą chcieli z nich korzystać. Jeśli natomiast wydawcy każą sobie słono płacić za dołączane materiały, to trudno oczekiwać spektakularnego sukcesu.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*