Dwie lokalne amerykańskie gazety zapowiedziały częściowe wycofanie się z Google, gdy w przyszłym roku wprowadzą opłaty za dostęp do swoich artykułów.
Rupert Murdoch, właściciel News Corp. - największego koncernu medialnego na świecie - zapowiedział niedawno, że skończy się bezpłatny dostęp do informacji zamieszczanych w jego serwisach internetowych. Krok ten ma zapewnić firmie stałe źródła dochodów i zmniejszyć uzależnienie od reklamodawców. Już teraz Wall Street Journal oferuje płatny dostęp do newsów.
Wprowadzenie odpłatności za dostęp do informacji to jednak nie jedyna zmiana, jaka szykuje się w internecie w najbliższym czasie. Trwa także walka z agregatorami wiadomości (jak np. Google News), które obwiniane są za zmniejszenie ruchu na stronach macierzystych. To z kolei ma skutkować niższymi przychodami z reklam i ogólnym pogorszeniem sytuacji finansowej wydawców.
Dlatego też szef News Corp. zapowiedział także, że za kilka miesięcy, gdy odpłatność za wiadomości może stać się rzeczywistością, możliwe będzie wycofanie newsów z wyszukiwarki Google. Ta firma bowiem obarczana jest największą odpowiedzialnością za sytuację na rynku prasy. Przeciwko amerykańskiej firmie opowiedział się także miliarder Mark Cuban, który gotów jest wyłożyć po milionie dolarów dla każdego z tysiąca najpopularniejszych serwisów internetowych w przypadku wycofania się ich z Google.
Płacić chce także Microsoft, który w tej wojnie upatruje szansy na zwiększenie popularności swojej wyszukiwarki Bing. Jednak warunkiem powodzenia wszystkich tych planów jest porozumienie odpowiedniej ilości wydawców i serwisów internetowych. Tylko wtedy zadziała efekt skali.
Jak podała agencja Bloomberg, News Corp. zyskał właśnie dwóch sojuszników - wydawców gazet Denver Post oraz Dallas Morning News. Obaj wydawcy zapowiedzieli wprowadzenie w przyszłym roku opłat za dostęp do swoich wiadomości i jednoczesne wycofanie części newsów z Google. Ponieważ jednak część ruchu w serwisach generowana jest dzięki najpopularniejszej wyszukiwarce, nie wszystkie newsy stamtąd znikną.
Znawcy rynku nie mają jednak wątpliwości, że podobne kroki musiałoby podjąć znacznie więcej firm, by użytkownicy oraz Google zauważyli zmiany. Ten ostatni utrzymuje, że z Google News zrezygnował mniej niż 1 procent wydawców. Firma nie jest zaniepokojona wiadomościami napływającymi z rynku prasy, gdyż jest przekonana, że jej agregator wiadomości przynosi mu wiele korzyści. Niemniej jednak będzie aktywnie zachęcać wydawców do pozostania w programie - informuje Bloomberg.
Google nie ma, na razie, czego się obawiać. Brak dwóch lokalnych gazet nie spowoduje żadnego uszczerbku w wizerunku Google News. Problemy mogą się zacząć, gdy na analogiczny krok zdecydują się wydawcy największych i najbardziej znanych na całym świecie gazet.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*