Dokładnie 5 lat temu została udostępniona pierwsza stabilna wersja Firefoksa. Można śmiało powiedzieć, że przeglądarka ta zmieniła internet, łamiąc dominację Microsoftu na rynku przeglądarek. Jest wiele powodów, aby życzyć Firefoksowi zwyczajowych "stu lat".
Historia Firefoksa sięga roku 2002, kiedy to Mozilla postanowiła stworzyć własną przeglądarkę internetową, oddzielną od internetowego kombajnu Mozilla Suite (dziś kontynuatorem tego projektu jest Seamonkey). Przeglądarka miała być prosta w obsłudze i rozszerzalna. Cel ten osiągnięto, co niewątpliwie przyczyniło się do sukcesu. Początkowo nosiła nazwę Phoenix, potem Firebird, ale z powodu podobieństwa do nazw innych produktów ostatecznie została zmieniona na Firefox.
Prace nad pierwszą stabilną wersją trwały do roku 2004 i właśnie 9 listopada wersja ta się pojawiła. Trzeba jednak zaznaczyć, że już wcześniejsze testowe wydania były często pobierane. Wydanie wersji stabilnej było ważne, niemniej wiązało się z udostępnieniem znanej już przeglądarki. Podobieństwo pierwszych wersji Firefoksa do przeglądarki z pakietu Mozilla Suite ułatwiało wielu ludziom korzystanie z nowego produktu.
Na drugą wersję Firefoksa trzeba było czekać niecałe 2 lata. Pojawiła się 24 października 2006 roku, o czym pisaliśmy w Dzienniku Internautów. Wtedy społeczność skupiona wokół przeglądarki była już dość duża, można było zorganizować wiele imprez z okazji wydania.
Nie inaczej było przy wydaniu Firefoksa 3.0, który został opublikowany 17 czerwca ubiegłego roku. Obecnie najnowszą wersją jest Firefox 3.5, który dostarcza wiele nowości dla programistów. Można już testować Firefoksa 3.6 – wersja beta została wydana w ubiegłym tygodniu.
Osoby bardziej zainteresowane historią Firefoksa mogą obejrzeć wpis na Wikipedii ilustrujący historię przeglądarek.
Oczywiście pomiędzy tymi głównymi wydaniami (1.0, 2.0 itd.) było wiele wydań pośrednich. Firefox rozwijał się bowiem inaczej niż programy komercyjne. Jego twórcy poprawiali go systematycznie, nie czekając aż zbierze się odpowiednio dużo nowości i będzie można zrobić wielkie "WOW" w czasie prezentacji produktu.
Firefox niemal rósł na naszych oczach, co pozwalało również na dobre zapoznanie się z nim. Było to szczególnie widoczne przed wydaniem IE 7, kiedy Microsoft obiecywał rychłe wydanie "czegoś całkiem nowego", a Firefox rozwijał się swoim normalnym rytmem i nie został w tyle.
Tę cechę wydań Firefoksa podkreślił Blake Ross w wywiadzie dla Seattle Post-Intelligencer udzielonym w 2006 r. Warto przeczytać streszczenie tego wywiadu w DI, bo ukazuje on w trafny sposób odmienne podejście do tworzenia oprogramowania, jakie twórcy Firefoksa i innych otwartych programów ciągle prezentują.
Oczywiście warto też prześledzić, w jaki sposób Firefox zdobywał rynek. W roku 2005 przeglądarka zanotowała 50 mln pobrań. Wtedy firma analityczna OneStat.com podała, że Firefox kontroluje 8,69% rynku przeglądarek. To był już godny pochwały wynik. Rok później ta sama firma szacowała udział Firefoksa w rynku na 11.49%. Szacunki Net Applications dawały otwartej przeglądarce 12,5% udziałów w rynku.
Na początku 2007 roku według Net Applications udział Firefoksa w globalnym rynku przeglądarek wynosił 13,7%. W Polsce przeglądarka spod znaku pandy była jednak o wiele popularniejsza. Pod koniec marca 2007 r. mieliśmy przyjemność donosić o tym, że w Polsce Fx przekroczył psychologiczną barierę 30% udziałów w rynku.
Potem było już z górki. W grudniu roku 2008 firma XiTiMonitor oszacowała globalny udział Firefoksa na 28%. Według danych francuskiej firmy, Fx zdobył wtedy 42,4% polskiego rynku! W styczniu 2009 zaczęto oczekiwać detronizacji IE w Polsce, bo według danych Ranking.pl z Firefoksa korzystało tylko 2,8% internautów mniej. W kwietniu br. ogłoszono Firefoksa liderem rynku.
– Kiedy zaczynaliśmy (...) najwięksi futurolodzy w społeczności dyskutowali, jak zdobyć 5%, a 10% zostałoby uznane za szaloną wizję – mówił w wywiadzie dla DI Zbigniew Braniecki z Aviary.pl, odnosząc się do sukcesu Firefoksa w Polsce.
Według najnowszych danych Ranking.pl przeglądarki z grupy Firefox mają 51,7 udziałów w rynku. Na drugim miejscu jest grupa IE z wynikiem 34,4%, na trzecim Opera, z której korzysta niemal co dziesiąty internauta.
Dziwne były to czasy, gdy Firefox był już na rynku, ale daleko było mu do lidera. Wtedy tylko nieliczni korzystali z takiego usprawnienia, jak karty. Na rynku dominował IE 6 – produkt przestarzały i dziurawy. Z tym liderem trzeba było się jednak liczyć, dlatego użytkownicy nowoczesnych, jak na owe czasy przeglądarek (Fx, Opera), nierzadko trafiali na strony "tylko dla IE".
Minęło trochę czasu, zanim przedstawiciele Microsoftu przyznali się do tego, że "zepsuli internet". Postanowili wydać nową przeglądarkę IE 7, potem IE 8. Postawili nie tylko na nowe funkcje, ale także na wspieranie standardów. Wiele osób nie mogło uwierzyć w zmianę polityki największego dostawcy oprogramowania na świecie, który przez lata nie musiał się liczyć z nikim.
Firefoksowi można życzyć stu lat i dobrego rozwoju. Można też życzyć mu utrzymania pozycji lidera. Ewentualna utrata tej pozycji nie zmieni jednego – Firefox pozostanie przeglądarką, która zmieniła internet pierwszej dekady XXI wieku.
Warto jeszcze obejrzeć film poniżej. Więcej "urodzinowych" materiałów można znaleźć na stronie SpreadFirefox.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|