Na płycie DVD dołączonej do magazynu komputerowego CHIP (nr 10/2009) znalazły się pliki ściągnięte najprawdopodobniej z sieci P2P. Obok programów, w katalogu „Tabela_pamieci_flash”, nabywcy zauważyli m.in. utwory Kasi Nosowskiej i Stinga, a także polskie napisy do filmu „Slumdog Millionaire”. O tym, jakie konsekwencje prawne mogą wynikać z tego incydentu, poinformował redakcję Dziennika Internautów niezależny prawnik Rafał Cisek. Publikujemy też oficjalne stanowisko wydawcy w tej sprawie.
Dziennik Internautów skontaktował się z redaktorem naczelnym magazynu CHIP Michałem Adamczykiem, który zapewnił, że sprawa jest obecnie w trakcie wyjaśniania. Dziś rano otrzymaliśmy też oficjalne stanowisko wydawcy - Burda Communications Sp. z o.o. W komunikacie, który nam przysłał dyrektor wydawniczy Michał Helman, można przeczytać:
W związku z docierającymi do Burda Communications informacjami od czytelników, że co najmniej na niektórych płytach DVD dołączonych do magazynu komputerowego Chip 10/2009 pojawiły się pliki, których zamieszczenie nie było przez Wydawnictwo przewidziane, Wydawnictwo Burda Communications informuje, iż jest w trakcie wyjaśniania zaistniałej sytuacji.
Proces akceptacji płyty DVD jest zgodny z harmonogramem wydawniczym magazynu, w związku z tym Wydawca sprawdza, na którym etapie doszło do uchybień. Wydawca wyciągnie konsekwencje w stosunku do osób, które przyczyniły się do popełnienia tego błędu i będzie w kontakcie ze wszystkimi zainteresowanymi osobami. Jednocześnie Wydawca Burda Communications przeprasza za zaistniałą sytuację wszystkie osoby, które ta sprawa może dotyczyć.
Wynika stąd, że wbrew krążącym w internecie pogłoskom, pirackie nagrania trafiły na płytę DVD dołączoną do ostatniego numeru CHIP-a przypadkowo. Dziwi jednak usuwanie z forum zarówno pojedynczych postów, jak i całych wątków, co sygnalizuje - jak widać na powyższym screenie - użytkownik o nicku BigBangBang.
Opublikowanie na płycie DVD utworów muzycznych bez wiedzy i zgody ich autorów stanowi naruszenie prawa autorskiego. W Polsce kwestie te reguluje ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U.06.90.631 z późniejszymi zmianami) - poinformował redakcję DI prawnik Rafał Cisek, który przygotował obszerną opinię na temat konsekwencji prawnych opisywanego incydentu.
Uprawnionemu, w ramach cywilnoprawnej ochrony praw majątkowych, przysługuje szereg roszczeń. Są one opisane w Rozdziale 9 ustawy. Przede wszystkim może on żądać zaniechania naruszenia. W konkretnej sytuacji oznaczałoby to zakaz dalszej dystrybucji „trefnego” DVD. Ponadto autor (lub wytwórnia, producent) może domagać się od CHIP-a usunięcia skutków naruszenia. Konkretnie mogłoby to wyglądać w ten sposób, iż wydawca czasopisma musiałby wycofać ze sprzedaży płytę.
Upraszczając, oznacza to, że wydawca Stinga mógłby się domagać od CHIP-a dwukrotności lub trzykrotności rynkowej ceny jego albumu za każdy sprzedany egzemplarz czasopisma wraz z płytą. Oczywiście, zakładając, że na płycie w katalogu „Sting” znalazł się tylko jeden album tego autora. Jeżeli byłoby ich więcej, chodziłoby odpowiednio o sumę dwukrotności lub trzykrotności wartości opublikowanych albumów. Jak widać, może więc chodzić o znaczne sumy, w przypadku wystosowania wobec wydawcy czasopisma komputerowego stosownych roszczeń przez podmioty, których prawa zostały naruszone poprzez bezprawną publikację ich utworów na płycie DVD dodawanej do CHIP-a.
Podmioty uprawnione mogą się ponadto domagać jednokrotnego lub wielokrotnego ogłoszenia w prasie stosownego oświadczenia – np. przeprosin. Podobnie, mogą żądać podania do publicznej wiadomości całości lub części wyroku w sprawie (gdy dojdzie do sporu sądowego). Oprócz tego, gdy naruszenie jest zawinione i zostało dokonane przez profesjonalistę - przedsiębiorcę (a takim jest niewątpliwie wydawca CHIP-a) uprawniony, niezależnie od opisanego wcześniej odszkodowania, może się domagać odpowiedniej sumy na rzecz Funduszu Promocji Twórczości (przy czym kwota nie może być niższa niż dwukrotna wysokość uprawdopodobnionych korzyści odniesionych przez sprawcę z dokonanego naruszenia).
Sąd, rozstrzygając o naruszeniu prawa, może orzec na wniosek uprawnionego o bezprawnie wytworzonych przedmiotach oraz środkach i materiałach użytych do ich wytworzenia, w szczególności może orzec o ich wycofaniu z obrotu, przyznaniu uprawnionemu na poczet należnego odszkodowania lub zniszczeniu. Orzekając, sąd uwzględnia jednak wagę naruszenia oraz interesy osób trzecich. Niemniej oznacza to możliwość wycofania felernego DVD z obiegu, a nawet – teoretycznie - konfiskaty redakcyjnych komputerów, na których przygotowano materiał na płytę.
Na koniec, w zakresie roszczeń cywilnych, należy dodać, że sąd, na wniosek uprawnionego może jeszcze przed procesem (i ostatecznym rozstrzygnięciem) zabezpieczyć dowody w sprawie i jego roszczenia (np. poprzez zakaz dalszej dystrybucji DVD, nakaz wycofania z obiegu płyt i ich zabezpieczenie itp.).
Jeżeli zaś chodzi o odpowiedzialność karną, to za opisywany czyn grozi do 2 lat więzienia (przepisy karne zawarte w art. 116 i następnych ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych). Oczywiście trzeba będzie znaleźć konkretnego sprawcę w postaci osoby lub osób, bo tylko wobec osób fizycznych istnieje sankcja karna pozbawienia wolności. W razie skazania tych osób prawomocnym wyrokiem karnym, na dodatkowe sankcje karne w postaci kary pieniężnej narażony jest przedsiębiorca. Kara ta jest niezależna od ewentualnego odszkodowania cywilnego i może wynosić aż do 10% dochodu osiągniętego w roku podatkowym poprzedzającym wydanie orzeczenia.
Ponadto sąd karny obligatoryjnie orzeka przepadek przedmiotów pochodzących chociażby pośrednio z czynu zabronionego lub które służyły bądź były przeznaczone do popełnienia czynu zabronionego, a także korzyści majątkowej pochodzącej chociażby pośrednio z czynu zabronionego. Taką wyjątkową odpowiedzialność karną osób prawnych (bo regułą jest, że karnie odpowiadać może tylko osoba fizyczna, a nie „firma”), przewiduje w przypadku przestępstw określonych w ustawie autorskiej ustawa z dnia 28 października 2002 r. o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary.
Nabywca pirackiej płyty może odpowiadać karnie, jeżeli nabywa ją w „celu osiągnięcia korzyści majątkowej”. Przy czym w tym wypadku owa korzyść materializowałaby się w różnicy pomiędzy ceną, jaką zapłacił nabywca za CHIP-a z DVD, a ceną, jaką wydałby na oryginalne albumy muzyczne Stinga i Nosowskiej (i inne ewentualnie znajdujące się na płycie pozycje) w sklepie. Oczywiście, większość (jeżeli nie wszyscy) nabywców do tej pory nie wiedziała, że na płycie znajdują się „piraty”, więc trudno uznać, że wypełnili znamiona przestępstwa określone w przepisie art. 118 § 1 ustawy o prawie autorskim. Jeżeli jednak udowodnić by któremuś z nabywców, że kupując „pirackiego CHIP-a” działał z premedytacją, tzn. wiedział o nielegalnej zawartości płyty i kupił ją w celu „zaoszczędzenia” na oryginalnych utworach, to grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia.
Autorem powyższej opinii jest Rafał Cisek, radca prawny, współpracownik Centrum Badań Problemów Prawnych i Ekonomicznych Komunikacji Elektronicznej (CBKE), twórca serwisu prawa nowych technologii NoweMedia.org.pl.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*