Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Senat przyjął ustawę wprowadzającą dotkliwe kary dla osób nielegalnie dzielących się plikami w internecie. Musi ona teraz zaczekać na podpis prezydenta Sarkozy'ego.

Zaledwie kilku miesięcy potrzebował francuski parlament, by uporać się z tzw. ustawą HADOPI, zakładającą wysokie kary dla osób nielegalnie dzielących się plikami. Warto przy tym zaznaczyć, że projekt musiał zostać uchwalony dwukrotnie, gdyż po pierwszym przejściu drogi legislacyjnej uznany został za niezgodny z konstytucją.

Poprawiona wersja ustawy trafiła ponownie pod obrady posłów w Paryżu na początku lipca, którzy już w połowie września uchwalili jej przyjęcie. Przewiduje ona trzy kary dla internautów, którzy łamią prawa autorskie - odcięcie dostępu do internetu (ma tu zastosowanie reguła trzech listów), kara pozbawienia wolności do dwóch lat lub grzywna w wysokości do 300 tysięcy euro. Jej ostateczne uchwalenie zależne było jednak od decyzji Senatu - izby wyższej francuskiego parlamentu.

Jak podaje Yahoo za agencją AFP, senatorowie we wtorek ustawę przyjęli stosunkiem głosów 258 do 131. Pierwsze decyzje na podstawie nowego prawa mogą zostać wydane już na początku 2010 roku. Frederic Mitterrand, minister kultury Francji, nie spodziewa się, by kary nakładane były często. Wierzy on jednak, że ustawa działać będzie odstraszająco.

Rozwiązania przyjęte we Francji są zdecydowanie najbardziej surowe na całym kontynencie. Nie ulega wątpliwości, że ze zjawiskiem nielegalnego dzielenia się plikami trzeba walczyć, gdyż prawa autorskie znajdują się pod ochroną państwa. Skuteczne zwalczanie negatywnych zjawisk wymaga czegoś więcej niż tylko drakońskich kar. Organy państwowe nie mają jednak możliwości wpływania na prywatne podmioty, by te modyfikowały swoją ofertę czy obniżały cenę celem zwiększenia sprzedaży.

Niewykluczone, że sama koncepcja praw autorskich, a także systemy ich ochrony ulegną zmianom. Rosnąca popularność Partii Piratów w wielu krajach sprawia, że zaczynają oni zasiadać w ławach parlamentów. Wybory parlamentarne w Niemczech, które odbędą się w najbliższą niedzielę, mogą ten trend znacznie wzmocnić.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR