Ekipa Sarkozy'ego po raz kolejny chce wprowadzić prawo pozwalające na odcinanie piratów od sieci. Poprzedni pomysł był niezgodny z konstytucją, bo decyzje o odcinaniu miały być wydawane bez sądu. Antypiraci mają nowy pomysł – decyzje wydawane przez sąd w ciągu 5 minut.
reklama
W czerwcu Rada Konstytucyjna Francji (odpowiednik naszego Trybunału Konstytucyjnego) odrzuciła projekt tzw. prawa Hadopi – ustawy pozwalającej na odcinanie obywateli internetu za naruszanie praw autorskich. Najbardziej kontrowersyjne w ustawie było to, że wydawaniem decyzji o odcinaniu od internetu miała się zajmować specjalnie do tego powołana organizacja (określana jako Hadopi), a nie sąd. To również ona miała śledzić piratów.
Wcześniej prawo Hadopi przyjął francuski parlament mimo sprzeciwu senatu. Było to możliwe dzięki temu, że w Zgromadzeniu Narodowym dominują politycy związani z prezydentem Nicolasem Sarkozym nie kryjącym sympatii dla wielkich mediów i posiadaczy praw autorskich.
Francja dążyła także do wprowadzenia takiego prawa na poziomie europejskim. Parlament Europejski wielokrotnie opowiedział się przeciwko takiemu rozwiązaniu. W ostatnim głosowaniu nad Pakietem telekomunikacyjnym także polscy europosłowie zadbali o wprowadzenie poprawek, które gwarantują obywatelom UE, że ich podstawowe prawa nie będą ograniczane bez sądu.
Obywatelom Francji drakońskie prawo grozi nadal. Powstała ustawa w nowej formie, która zakłada, że agencja Hadopi po stwierdzeniu trzykrotnego naruszenia praw autorskich przekaże sprawę do sądu. Sędzia po przesłuchaniu będzie miał prawo wydać decyzję o odcięciu oskarżonego od internetu. Będzie mógł także nałożyć na niego karę pieniężną (do 300 tys. euro) i nawet skazać go na 2 lata więzienia.
Ponadto osoby, które w wyniku "zaniedbania" umożliwiłyby innej osobie pobranie muzyki lub filmu, będą narażone na karę w wysokości do 1500 euro i odcięcie od sieci na miesiąc. Według niektórych źródeł decyzja o odcinaniu od sieci będzie podejmowana w trakcie przyśpieszonego procesu trwającego... 5 minut.
Początkowo twórcy prawa Hadopi zakładali, że będą w stanie blokować 250 tys. abonentów rocznie. Nowa propozycja zakłada wydanie 50 tys. decyzji rocznie, co według rządowego raportu będzie wymagało pracy 109 osób (w tym 26 sędziów) zatrudnionych w pełnymi wymiarze czasu pracy.
Nowa ustawa została już zatwierdzona przez senat i teraz trafi do Zgromadzenia Narodowego. Może zostać przez nie przyjęta w ciągu kilku tygodni. Mimo zmian nadal będzie to najtwardsze prawo antypirackie w Europie, które może stanowić wstęp do cenzurowania internetu na większą skalę.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|