Programy pisane w języku Delphi znalazły się na celowniku nowego zagrożenia - wirusa Win32.Induc.a, który rozprzestrzenia się w nietypowy sposób, atakując środowisko programistyczne umożliwiające tworzenie aplikacji bazodanowych.
Induc (przez niektórych producentów rozwiązań antywirusowych określany jako Induct) wykorzystuje dwustopniowy mechanizm stosowany w środowisku Delphi do tworzenia plików wykonywalnych. Najpierw kod źródłowy jest kompilowany, aby powstały pośrednie pliki .dcu, które są następnie łączone w celu utworzenia plików wykonywalnych systemu Windows.
Praktycznie wszystkie projekty w Delphi zawierają wiersz use SysConst, co oznacza, że zainfekowanie jednego modułu powoduje zarażenie wszystkich tworzonych aplikacji. Inaczej mówiąc, zmodyfikowany plik SysConst.dcu sprawia, że wszystkie kolejne programy tworzone w zainfekowanym środowisku zawierają kod nowego wirusa.
Analitycy Kaspersky Lab twierdzą, że Induc nie posiada żadnych szkodliwych funkcji i powstał prawdopodobnie w celu zademonstrowania i przetestowania nowej procedury infekcji.
Możliwe, że w przyszłości pomysł zostanie podchwycony przez cyberprzestępców, którzy zmodyfikują wirusa tak, by był bardziej destrukcyjny. Trudno jednak powiedzieć, czy któryś z "poważnych" twórców szkodliwego oprogramowania pójdzie tą drogą. W końcu istnieją o wiele prostsze - komentuje David Emm, starszy analityk regionalny z Kaspersky Lab UK.
Według ekspertów firmy ESET wirus powstał w kwietniu bieżącego roku jako fragment złośliwego kodu doklejającego się do różnego typu koni trojańskich, najczęściej do zagrożenia rozpoznawanego jako Win32/Spy.Banker, które wykrada dane dostępu do różnych systemów płatności online, internetowych serwisów bankowych itp. Informację tę potwierdza na swoim blogu Graham Cluley, pracownik Sophos.
Firmy przygotowujące oprogramowanie w języku Delphi nie były świadome infekcji aż do bieżącego tygodnia, kiedy to producenci rozwiązań antywirusowych wykryli i wyodrębnili szkodnika. Zatem od kwietnia aż do teraz niektórzy producenci aplikacji nieświadomie dostarczali na rynek programy zainfekowane wirusem. Do środy Sophos odnotował infekcje ok. 3 tys. różnych programów.
Spośród polskich firm problem dotknął Cream Software, producenta Pajączka - aplikacji wspomagającej tworzenie stron internetowych. Jak na firmowym blogu informuje Rafał Płatek, udostępniono już na nowo skompilowaną wersję oprogramowania. W ramach rekompensaty każdej osobie, która ucierpiała z powodu infekcji, firma zaoferowała 15-proc. zniżkę (dostępną do końca września) na zakup dowolnego programu Cream Software.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*