Bing - nowa wyszukiwarka od Microsoftu ruszyła w ubiegły piątek. Produkt ma być w pełni dostępny na całym świecie od 3 czerwca, ale już teraz można korzystać z okrojonej wersji spolszczonej. Choć ma ona ograniczenia, to trzeba przyznać, że więcej jest obiecujących funkcji, skłaniających do wypróbowania tej wyszukiwarki.
Microsoft mówiąc o Bing nie używa terminu search engine (silnik wyszukiwania), ale określa go jako decision engine (silnik podejmowania decyzji). Zadaniem Bing ma być znaczne przyśpieszenie i ułatwienie wyszukiwania, aby użytkownik mógł szybciej i lepiej podejmować decyzje dotyczące zakupów towarów, usług, wycieczek i zdrowia.
- Dzisiejsze wyszukiwarki odwalają porządną robotę, pomagając ludziom w nawigowaniu po sieci i znajdowaniu informacji, ale nie pracują odpowiednio, aby umożliwić ludziom korzystanie z informacji, którą znajdą. Kiedy zaczęliśmy budować Bing, oparliśmy się na głębokim zrozumieniu tego, jak ludzie naprawdę chcą używać sieci – mówił CEO Microsoftu Steve Ballmer, komentując uruchomienie Bing.
Czy rzeczywiście Bing jest tak przełomowy? Po pierwszych testach można odnieść wrażenie, że jednak Bing bliższy jest "kolejnej wyszukiwarce" niż "silnikowi podejmowania decyzji". Trzeba jednak przyznać, że wyszukiwarka ta posiada pewne funkcje przyśpieszające pracę, szczególnie jeśli chodzi o multimedia.Dziennik Internautów przetestował Bing w dostępnej już wersji polskiej oraz w wersji amerykańskiej. Najpierw przedstawmy te funkcje, które dostępne są po polsku - bing.pl
Po wpisaniu zapytania do Bing zobaczymy wyniki wyszukiwania w sieci (jak na obrazku obok). W wersji polskiej nie prezentują się one wyjątkowo - zwykłe niebieskie linki z fragmentami tekstu. Obok wyniku jest link do tłumaczenia strony. Bardzo wygodny jest dostęp do wyszukiwania zaawansowanego. Po kliknięciu linku Zaawansowane boks z opcjami rozwija się nad wynikami.
W wersji polskiej mamy już dostęp do wyszukiwania obrazów i dopiero tutaj Bing pokazuje, co potrafi. W wynikach z lewej strony rozwija się panel umożliwiający filtrowanie obrazów ze względu na rozmiar (małe, średnie, duże, tapeta), układ (kwadratowe, poziome, pionowe), kolor (kolorowe, czarno-białe) i styl (fotografia, ilustracja). Filtrując obrazy przedstawiające ludzi, możemy wybrać opcje – twarz, popiersie lub inne (obrazek poniżej).
Najeżdżając myszą na obrazek, uzyskamy jego powiększenie i skrócone informacje na jego temat. Można dostosować wielkość miniatur. Jeśli zdecydujemy się na podgląd obrazka, to w panelu obok pojawi się lista pozostałych obrazków.
W wersji polskiej możemy jeszcze wybrać opcję Więcej, gdzie oprócz przeszukiwania sieci i obrazów znajdziemy link do xRank. Usługa ta umożliwia sprawdzenie, jak często wyszukiwane są informacje na temat gwiazd, polityków i blogerów. W tej chwili xRank nie przyda się do oceniania popularności polskich gwiazd, ale interfejs usługi jest już spolszczony.
Jak na razie polskie strony nie są indeksowane zbyt często przez roboty Bing. Przykładowo, w chwili pisania tego tekstu zachowana kopia Onetu pochodzi z 27 maja 2009, podczas gdy w Google kopia została wykonana 1 czerwca 2009.
O wiele ciekawiej prezentuje się Bing po zmianie regionu na Stany Zjednoczone (możemy to zrobić klikając na link Polska w prawym górnym rogu i potem wybierając nowy region).
Obok standardowych wyników wyszukiwania w wersji amerykańskiej dostępne są tzw. Quick Tabs oraz Related Searches. Widzimy je w panelu po lewej (obrazek obok). Quick Tabs dają dostęp do konkretnych informacji, np. gdy wpiszemy nazwę miasta w Quick Tabs pojawią się opcje: pogoda, hotele, restauracje, mapy itd. Z kolei Related Searches to propozycje innych fraz wyszukiwania.
We wspomnianym lewym panelu, na samym dole, wyświetla się historia naszych wyszukiwań, jakie wykonaliśmy w czasie jednej sesji. Można ją w każdej chwili wyczyścić, klikając Clear all, albo wyłączyć, klikając Turn off.
W wersji dla regionu USA dostępny jest również podgląd stron. Wystarczy najechać myszką na dany wynik wyszukiwania, aby obok niego pojawił się "dymek" zawierający fragment tekstu ze strony oraz linki do jej wybranych zasobów.
Podgląd treści jest dostępny również przy wyszukiwaniu plików filmowych. W wersji amerykańskiej mamy dostęp do opcji Videos, a korzystając z wersji polskiej możemy wpisać do paska adresu bing.com/videos.
Pliki filmowe możemy filtrować ze względu na długość, proporcje ekranu, rozdzielczość i źródło. Wśród źródeł uwzględniono m.in. MSN, MTV, YouTube i in. Po najechaniu myszką na miniaturę filmu możemy zobaczyć krótki podgląd, bezpośrednio w tej miniaturce. W wynikach wyszukiwania dla filmu możemy wyświetlić wyniki najlepiej dopasowane (best match) lub ostatnio publikowane (most recent).
Filmy i obrazki można także filtrować ze względu na treści pornograficzne. Służy do tego opcja "bezpieczne wyszukiwanie", którą można bardzo łatwo włączyć i wyłączyć, nie przerywając wyszukiwania. W tym jednak przypadku duża wygoda może być uznana za wadę. Nie ma żadnej weryfikacji wieku, a zmiana ustawień filtra odbywa się przez dwa kliknięcia.
Innym problemem jest to, że dla niektórych haseł filtr w ogóle nie działa. Dziennik Internautów znalazł kilka dwuznacznych haseł, które nawet przy "filtrowaniu ścisłym" zwracały wyniki o jednoznacznie pornograficznym charakterze.
Co ciekawe, ustawiając myszkę nad danym plikiem wideo, możemy go obejrzeć w zmniejszonej postaci (nawet materiały dostępne na niektórych stronach za opłatą). Kliknięcie w wynik wyszukiwania nie przenosi nas od razu na pożądaną stronę z filmem, tylko na podstronę Bing zawierającą powiększoną pierwszą klatkę wideo oraz szczegółowe informacje o pliku. Dopiero z tej strony można już wejść bezpośrednio na interesującą nas witrynę.
Wersja amerykańska oferuje też przeszukiwanie sklepów (Shopping), map (Maps) oraz lokalnych firm (Local). W chwili obecnej przeszukiwanie sklepów raczej się Polakom nie przyda, ale już teraz warto zwrócić na oferowane w jego ramach możliwości. Bing może zorganizować wyniki według ocen użytkowników oraz cen. W lewym panelu pojawiają się kategorie produktów, marki i przedziały cenowe.
W ramach Bing działa też program Live Search cashback, teraz przemianowany na Bing cashback. W ramach tego programu każdy, kto dokona zakupu dzięki wyszukiwarce Microsoftu, może liczyć na uzyskanie "zwrotu pieniędzy".
Marka Bing będzie obejmować również inne produkty Microsoftu. Usługa Virtual Earth będzie przemianowana na Bing Maps for Enterprise. Niebawem ma się też pojawić usługa o nazwie Bing Travel.
Teraz pozostaje czekać, aż Microsoft Bing osiągnie pełną funkcjonalność. Niektóre z wprowadzonych w tym produkcie funkcji kojarzą się z tym, co firma Google zaprezentowała w połowie mają w czasie konferencji Searchology w Mountain View. Start Bing może dać internautom nie tylko dobrą alternatywę dla Google, ale także zdopingować giganta do szybszego wdrażania tych nowości.
Na horyzoncie pojawił się niedawno kolejny konkurent – Wolfram Alpha. Można zatem powiedzieć, że na rynku wyszukiwarek robi się bardzo ciekawie.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|