Na głównej stronie wyszukiwarki Google pojawił się link prowadzący do informacji o polityce prywatności. Od pewnego czasu żądało go kilka organizacji, ale okazało się, że Google miało problem z jego dodaniem. Na przeszkodzie stanęły kwestie... estetyczne.
W dzisiejszych czasach wyszukiwarki mają w internecie znaczenie dominujące co przekłada się na to, że zbierają one coraz więcej danych o swoich użytkownikach. Przypadek wycieku danych z wyszukiwarki AOL jaki miał miejsce w roku 2006 pokazał, że na podstawie tych danych można domyślić się wielu rzeczy o internautach.
Kilka tygodni temu przedstawiciele różnych grup walczących o prywatność wysłali list otwarty do CEO Google Erica Schmidta. Domagali się w nim bezpośredniego linku do polityki prywatności na głównej stronie Google. Niby to drobnostka, ale pierwsza odpowiedź rzecznika Google była odmowna. Stwierdził on, że link nie jest potrzebny, bo politykę prywatności Google można łatwo znaleźć.
Wcześniej inny przedstawiciel Google - Peter Fleischer - pytany o brak linka do polityki prywatności odpowiadał, że Google jest dumne ze swojej strony o prostym i estetycznym wyglądzie.
Odpowiedzi przedstawicieli Google wywołały oczywiście nową falę krytyki. Obrońców prywatności oburzył fakt, że gigant rynku IT ma problem z dodaniem jednego linka do strony. Przedkładanie estetyki ponad prywatność internautów mogło się wydawać dziwne w przypadku firmy, która w procesach sądowych potrafi zasłaniać się koniecznością chronienia prywatności internautów.
Trzeba przyznać, że konkurenci Google postarali się bardziej. Przykładowo wyszukiwarka Ask.com juz 18 czerwca dodała na swojej stronie głównej bezpośredni link do polityki prywatności. Ta sama wyszukiwarka jeszcze wcześniej udostępniła AskEraser, czyli narzędzie wspierające anonimowość internautów. Informacje o prywatności znajdziemy też na stronach Live.com oraz Yahoo Search.
Google przełamało się w czasie tego weekendu. Twórcy wyszukiwarki postanowili dodać informacje o prywatności, ale starali się zrobić to bez zwiększania ciężaru strony. Ostatecznie zdecydowano się zmienić stopkę, w której była informacja o treści "©2008 Google". Ze stopki usunięto słowo "Google" i w jego miejsce dodano link, a więc stopka prezentuje się teraz tak: "©2008 - Prywatność".
Na stronie do której kieruje nowy link można znaleźć informacje nie tylko dotyczące wyszukiwarki, ale również serwisów takich jak Gmail, Orkut, YouTube itd. Trzeba przyznać, że jeśli naprawdę chcemy być dobrze poinformowani o tym co wie o nas Google, mamy sporo materiału do przejrzenia.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|