W komputerach laboratorium kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu natrafiono na komercyjne oprogramowanie bez stosownych licencji. Policja jednak nie odpowie za te przestępstwo, które - jak zazwyczaj twierdzi w swoich notkach prasowych - zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5.
reklama
Jak donosi RMF FM, zielonogórscy prokuratorzy ustalili, że w sekcji chemii poznańskiej komendy funkcjonariusze używali pirackiego systemu Windows i programu Microsoft Word. Śledztwo w tej sprawie jednak umorzono, ponieważ prokuratura nie ustaliła osoby, która zainstalowała pirackie oprogramowanie.
Za posiadanie i używanie komercyjnego systemu operacyjnego bez licencji na swoim komputerze odpowie jednak 17-letni Patryk z Braniewa. "Jak wynikało z wiedzy policjantów od pewnego czasu używał on nielegalnego oprogramowania komputerowego" - czytamy w krótkiej notatce na stronach policji, która złożyła mu wizytę i potwierdziła podejrzenia. Funkcjonariusze nie informują jednak skąd posiadali wiedzę na temat korzystania przez Patryka z pirackiego oprogramowania. Nie wiadomo również, czy komputer Patryka został sprawdzony przy okazji innych czynności operacyjnych, czy po prostu jest to kolejny etap walki z użytkownikami pirackiego oprogramowania.
Warto przy okazji odnotować, że pobłażanie policji w przypadku naruszeń praw własności intelektualnej nie jest niczym nowym. Na przykład ponad 3 lata temu okazało się, że w Tomaszowie Mazowieckim cała komenda policji pracuje na nielegalnym oprogramowaniu i na komputerach, które nie wiadomo skąd się wzięły. Policjantom kazano wtedy tylko usunąć wszystkie nielegalne programy i zabrać do domu własne komputery.
Przedstawiciele BSA, organizacji działającej w imieniu producentów oprogramowania, wspierającej policję w ściganiu piratów komputerowych stwierdził wtedy, że zdarza im się odpuszczać policjantom tego typu łamanie prawa. Podobnie było w przypadku policjantów ze szczecińskiego laboratorium kryminalistycznego, którzy w latach 2001-2004 posługiwali się w pracy pirackimi programami komputerowymi.
Jak wynika z powyższych przypadków, policja nie zawsze ponosi odpowiedzialność za korzystanie z oprogramowania bez licencji. Jeśli jednak funkcjonariusze posuwają się dalej i zaczynają handlować pirackimi programami, wtedy może czekać ich surowa kara - rok temu policjanta oskarżonego o handel nielegalnymi kopiami oprogramowania, filmów i muzyki skazano na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat, 15 tysięcy zł grzywny oraz obowiązek zwrotu pieniędzy (milion złotych) pokrzywdzonym.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*