KE: "Problem Copyright Levies wymaga głębszej refleksji"
Komisja Europejska przymierza się do prac nad dyrektywą, która pozwoli krajom Unii na stopniową rezygnację z Copyright Levies (CL), czyli opłat od urządzeń służących do kopiowania mediów. W tej chwili jednak prace nad dyrektywą zostały wstrzymane. KE uznała, że należy dokładniej przemyśleć sprawę.
reklama
Opłaty CL funkcjonują w 20 krajach europy. Mają one charakter "podatku" doliczanego do cen różnych urządzeń, począwszy od nagrywarek CD/DVD, poprzez odtwarzacze mp3, skończywszy na skanerach. W założeniach opłaty te mają stanowić rekompensatę dla twórców, których utwory są kopiowane. Wysokości opłat CL i urządzenia których one dotyczą, różnią się znacznie w zależności od kraju.
Wielu polityków unijnych uważa, że opłaty CL szkodzą rynkowi i powinny zostać zniesione lub zmniejszone. Plan dyrektywy, która miałaby pozwolić na taki krok, opracował komisarz Charlie McCreevy.
Komisja Europejska uznała sprawę likwidacji opłat CL za wymagającą "głębszej refleksji". Po takim dogłębnym przemyśleniu sprawy, problem ma wrócić do porządku obrad Komisji - wyjaśniła dzienniakarzom rzeczniczka KE, Pia Ahrenkilde Hansen.
Komentatorzy domyślali się, że przesuniecie obrad nad wprowadzeniem tej dyrektywy w życie może być reakcją na list francuskiego premiera Dominique'a de Villepina, w którym przedstawił on swoje obawy związane z rezygnacją z opłat CL lub zmniejszeniem ich wysokości. Zdaniem francuskiego polityka pozbawiłoby to artystów znaczącego źródła dochodu. Poza tym opłaty CL przyczyniły sie według Villepina do... podtrzymania różnorodności kulturowej Europy.
Pia Ahrenkilde Hansen zapewniła, że list Dominique'a de Villepina nie miał wpływu na wczorajszą decyzję Komisji, jednak źródła na które powołuje się agencja Reuters mówią co innego. Trzeba tu zaznaczyć, że część opłat CL wpływa do skarbów państw europejskich i jest przeznaczana na instytucje kulturalne. Rządom może więc zależeć na utrzymaniu tych opłat.
Wady opłat CL
Zdaniem specjalistów opłaty CL są niezwykle szkodliwe gdyż deformują rynek elektroniki użytkowej. Ich wysokość różni się w różnych krajach co sprawia, że trudno mówić o jednolitości rynku europejskiego. Co ciekawe, nie zawsze są one nakładane na wszystkich producentów sprzętu.
Opłaty CL są też nieuczciwe, bo uderzają w użytkownika, który wcale nie musi używać zakupionego urządzenia do kopiowania materiałów objętych prawem autorskim.
W październiku br. przedstawiciele przemysłu elektronicznego wysłali do KE list otwarty w sprawie opłat CL. Zwrócili oni uwagę na to, że CL jest już w niektórych krajach częścią ceny czystych nośników, nagrywarek oraz.... legalnie pobranych plików mp3. Można więc powiedzieć, że konsumenci są z tytułu praw autorskich podwójnie lub nawet potrójnie "opodatkowani".
Nie wiadomo ile z tytułu opłat CL zapłacili użytkownicy w naszym kraju, gdyż Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie udostępnia danych na ten temat. Według danych organizacji Copyright Levies Reform Alliance, łączna wysokość tych opłat wniesionych w ubiegłym roku w Europie wyniosła 1,2 mld euro.