Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Największy komputerowy porywacz wszechczasów?

26-01-2006, 19:38

Do panowania nad pół milionem komputerów przyznał się pewien 20-latek. Do czego używał tej ogromnej sieci zombie? Między innymi, do wysyłania spamu...

20-letni Amerykanin, Jeanson James Ancheta, oskarżony o oszustwa, naruszenie cudzej prywatności, włamania komputerowe i spamowanie wyznał przed sądem w Los Angeles szczegóły swojej działalności. Jego sprawa jest pierwszą dotyczącą tzw. botnetów, czy też zombies, informuje BBC.

Zombies to zainfekowane komputery połączone w sieć, sterowane zazwyczaj z jednego miejsca i używane do przeprowadzania ataków komputerowych (np. DDoS) lub zwykłego spamowania. Użytkownik zainfekowanej maszyny z reguły nawet nie podejrzewa kiedy i do czego jest ona wykorzystywana.

W przypadku Jeansona, sieć składała się z ponad pół miliona komputerów! Tak wielki botnet daje niewątpliwie ogromną władzę swojemu właścicielowi, zwłaszcza w obliczu przestarzałych jak na dzisiejsze czasy protokołów, które niestety są powszechnie stosowane we współczesnych sieciach komputerowych.

Jak donosi BBC, Jeanson został oskarżony w listopadzie ubiegłego roku, m.in. za wykorzystywanie dziur w oprogramowaniu Microsoftu, w następstwie czego przejmował kontrolę nad komputerami tworząc ogromną sieć zombie.

20-latek przyznał się, że sprzedawał dostęp do swojego botnetu firmom, które wysyłały na zarażone komputery reklamy w postaci wyskakujących okienek. Specjaliści odkryli, że w botnecie znajdowały się komputery należące m.in. do sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych.

Wyrok zapadnie 1 maja, Jeasonowi grozi od 4 do 6 lat więzienia. Już teraz, Amerykanin zgodził się zapłacić 15 tys USD grzywny oraz oddać swój, zarobiony dzięki spamowaniu majątek; 60 tys. USD w gotówce i samochód BMW (rocznik 93).

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: BBC