Bank Hapoalim to kolejna izraelska instytucja, która w ostatnim czasie padła ofiarą ataku hakerów. Za włamania obwinia się internautów z Iranu.
reklama
Od początku roku hakerzy z Izraela i Arabii Saudyjskiej prowadzą między sobą internetową walkę, której jednym z ostatnich elementów było włamanie do systemów arabskiej giełdy. Wcześniej Hamas otwarcie poinformował, że chce cyfrowej wojny z Izraelem. Tym razem miało jednak dojść do zewnętrznego ataku.
- Nasze źródła potwierdzają, że Bank Hapoalim nie był pierwszą ofiarą tzw. irańskiego robaka - informuje izraelski serwis NewsGeek. - Pod koniec ubiegłego tygodnia zainfekowanych zostało również kilka innych instytucji użytku publicznego, a na tym etapie wygląda to na część większego ataku przeciwko Izraelowi i zachodnim celom.
Redaktorzy serwisu NewsGeek zauważają, że może to być odpowiedź na wirusa Stuxnet, który zainfekował w Iranie ponad 16 tysięcy komputerów. Szkodnik mógł się rozprzestrzeniać jako załącznik w poczcie trafiającej do pracowników banku. Po infekcji robak próbuje komunikować się ze zdalnym serwerami i jeśli mu się to udaje, przesyła tam zgromadzone informacje - tłumaczą eksperci zajmujący się bezpieczeństwem.
Według przedstawicieli banku serwery, z którymi komunikował się robak, znajdują się na terenie Iranu, jednak w praktyce mogą to być tylko urządzenia pośredniczące, które mają na celu utrudnienie dotarcia do faktycznych sprawców ataku. Wirus próbował wykradać m.in. prywatne informacje użytkowników, w tym ich adresy domowe oraz e-maile, jednak system ochrony banku przed złośliwym oprogramowaniem udaremnił tego typu próby.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|