Dwa tygodnie temu Dziennik Internautów informował, że serwis społecznościowy MySpace szykuje się do restrukturyzacji. Mowa była także o optymalizacji zatrudnienia, czyli zwolnieniach. Miały one objąć około 30 procent załogi. W wydanym dzisiaj oświadczeniu właściciel serwisu - Fox Interactive Media - poinformował o głębszych cięciach.

W biurach serwisu na całym świecie zatrudnionych jest około 450 osób. Zwolnionych ma zostać przynajmniej 300 z nich, a przynajmniej cztery biura poza Stanami Zjednoczonymi zostaną całkowicie zamknięte. Jako możliwe miejsca oszczędności wskazuje się lokalizacje w Argentynie, Brazylii, Kanadzie, Francji, Indiach, Włoszech, Meksyku, Rosji, Szwecji oraz Hiszpanii.

Po zakończeniu restrukturyzacji głównymi pozaamerykańskimi biurami serwisu mają być Londyn, Berlin oraz Sydney. Ze względu na duży potencjał cięcia nie dotkną biur w Chinach i Japonii.

Times Online sugeruje, że cięcia może czekać także oddział w Zjednoczonym Królestwie, gdyż jest on największy po amerykańskim. Dziennik przypomina także, że w zeszłym tygodniu w Stanach Zjednoczonych pracę stracił blisko co trzeci pracownik MySpace.

Owen Van Natta, dyrektor generalny serwisu, powiedział, że po przejrzeniu dokładnie struktury i wielkości firmy okazało się, że zatrudnienie jest zdecydowanie zbyt duże, zwłaszcza w obecnej sytuacji gospodarczej. Fox Interactive Media od momentu kupienia serwisu w 2005 roku za 580 milionów dolarów próbuje umocnić jego pozycję. Ma on jednak spore problemy ze zdobywaniem nowych użytkowników. Ich liczba sięga obecnie około 125 milionów, podczas gdy konkurencyjny Facebook przekroczył już barierę 200 milionów.