Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Muzo, czyli muzyka za darmo z sieci

12-04-2012, 13:35

Nawet 20 godzin muzyki za darmo miesięcznie można odtwarzać w usłudze Muzo.pl, która wystartowała pod koniec tygodnia. Do dyspozycji internautów jest już teraz około miliona utworów.

Muzo.pl to kolejny serwis muzyczny należący do Zygmunta Solorza-Żaka, tym razem znajdujący się pod skrzydłami Cyfrowego Polsatu. Usługa ma konkurować z witryną Muzodajnia, również kontrolowaną przez jednego z najbogatszych Polaków.

Czytaj także: Sieć kultury: muzyka z rur kanalizacyjnych

Jak tłumaczy Jarosław Rawicki, szefujący projektowi Muzo w spółce Redefine należącej od marca do Cyfrowego Polsatu, obecnie do dyspozycji internautów jest około miliona utworów, które pochodzą głównie z wytwórni Universal Music oraz Sony Music. Już wkrótce zbiory muzyczne mają się jednak powiększyć o zasoby kolejnych producentów.

Usługa Muzo umożliwia na lokalnym komputerze odsłuchiwanie utworów, które są przesyłane na bieżąco ze zdalnych serwerów. W darmowym pakiecie internauci mogą w miesiącu odtworzyć do 20 godzin dowolnie wybranej przez siebie muzyki, natomiast za 9,90 zł otrzymują nielimitowany dostęp do gigantycznej bazy utworów przez miesiąc. Istnieje również możliwość słuchania piosenek bez połączenia z siecią oraz na urządzeniach z Androidem, jednak tego typu pakiet kosztuje już 19,90 zł miesięcznie.

Strona główna Muzo.pl
fot. - Strona główna Muzo.pl
Pod koniec lutego szef Sony Music przyznał, że "internet jest błogosławieństwem dla przemysłu muzycznego". Globalna sieć umożliwia funkcjonowanie usługom sprzedającym treści na zasadzie subskrypcji, co ma być przyszłością, także jeśli chodzi o sprzedaż utworów. 

- Nie można winić internetu o to, że odbywają się tam również szkodliwe procedery. Wręcz przeciwnie. Przyniósł nam on gigantyczną liczbę nowych możliwości - mówił niedawno Edgar Berger. - Nie ma absolutnie na co się skarżyć. Internet jest dobry dla przemysłu muzycznego, albo lepiej, jest dla nas błogosławieństwem.

Według informacji zamieszczonych na stronie usługi, z Muzo mogą korzystać wyłącznie użytkownicy przebywający na terytorium Polski. Jest to prawdopodobnie wymóg narzucony przez wytwórnie muzyczne, które chętniej godzą się na nielimitowany dostęp do swoich zasobów, gdy jest on ograniczony wyłącznie do określonego terytorium.

Czytaj także: Sony położy większy nacisk na sieć


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Muzo, Wyborcza.biz