Za czasów Anny Streżyńskiej Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) był upominany za zbyt ostre podejście do Telekomunikacji Polskiej. Dziś jest odwrotnie - UKE chciałoby nieco mniej regulacji na rynku szerokopasmowym, a Komisja Europejska nie pozwala.
reklama
Urząd Komunikacji Elektronicznej od pewnego czasu chciałby poluźnić regulacyjną smycz. Urząd proponował m.in. odstąpienie od regulacji opłat, jakie TP będzie pobierała od operatorów alternatywnych za dostęp do sieci światłowodowej, której zakończenie zlokalizowane jest w lokalu abonenta (FTTH).
UKE chce dać dominującemu telekomowi tę swobodę, aby mógł on inwestować w nowe sieci bez obaw, że będzie to nieopłacalne. Niestety na drodze stanęła Komisja Europejska, która uważa, że zmniejszanie nacisku regulacyjnego, podobnie jak jego zwiększanie, musi mieć mocne podstawy.
Komisja Europejska sprzeciwiła się projektom UKE już w kwietniu tego roku, kiedy wszczęto postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Potem, pod koniec sierpnia, Bruksela wezwała UKE do zmiany lub wycofania wcześniejszego projektu decyzji.
Wczoraj Komisja Europejska znów wyraziła wątpliwości co do działań UKE.
Jeszcze w 2011 r. Prezes UKE przyjął decyzję nakładającą na Telekomunikację Polską (TP) obowiązek zapewnienia dostępu do sieci w prawie całej Polsce, z wyjątkiem 11 obszarów geograficznych, które uznał za konkurencyjne i niewymagające analizy. W marcu 2011 r. Komisja wezwała Prezesa UKE do dokonania oceny tych pozostałych obszarów w celu udowodnienia, że rzeczywiście należy je traktować odmiennie.
Potem - w marcu 2012 - Prezes UKE ogłosił, że w Polsce nie panuje wystarczająca konkurencja i że TP posiada znaczącą pozycję rynkową. Zaproponowano uregulowanie rynku i jednocześnie wprowadzenie mniej restrykcyjnych środków w czterech gminach.
Pod koniec sierpnia 2012 r. Komisja zwróciła się do UKE z zaleceniem i prośbą przeprowadzenia ponownej analizy rynku. Zamiast tego Prezes UKE zgłosił projekt decyzji dotyczący 11 potencjalnie konkurencyjnych obszarów geograficznych, czyli tak jakby odszedł od ustaleń z marca 2012.
W związku z tym wszystkim Komisja rozpoczęła postępowanie wyjaśniające. W okresie objętym dochodzeniem Prezes UKE nie może przyjąć swoich planów dotyczących deregulacji rynku hurtowego dostępu szerokopasmowego w niektórych gminach.
- Zarówno regulacja, jak i deregulacja poszczególnych rynków na określonych obszarach musi opierać się na wiarygodnych i aktualnych danych rynkowych - podkreśliła Neelie Kroes, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej.
Neelie Kroes nie od dziś uważa, że choć rynek telekomunikacyjny w UE bardzo się rozruszał, nie można dać operatorom "regulacyjnych wakacji". Jej zdaniem istniałoby ryzyko, że wielkie telekomy, odzyskawszy swobodę, zniszczyłyby wszystko, co do tej pory wypracowano.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Patenty na oprogramowanie w Europie, czyli Parlament Europejski zgodził się na Jednolity Patent
|
|
|
|
|
|