Jeśli ktoś uważa P2P i BitTorrenta wyłącznie za narzędzie piractwa, powinien się przyjrzeć inicjatywie Internet Archive. Cyfrowa biblioteka będzie udostępniać kolekcje filmów, nagrań i książek właśnie przez sieć P2P. Materiały dotrą do odbiorców szybko, bez dodatkowych inwestycji w serwery.
reklama
Dziennik Internautów dość często przypomina, że nie jest uczciwe utożsamianie BitTorrenta z piractwem, tak samo jak nieuczciwe byłoby utożsamianie noży z morderstwami. To są po prostu narzędzia, których można użyć przede wszystkim dla dobrych celów.
Z narzędzia, jakim jest BitTorrent, zdecydowała się skorzystać cyfrowa biblioteka Internet Archive, działająca jako organizacja non-profit od 1996 roku. Internet Archive stawia sobie ambitne zadanie udostępniania ludziom tych dóbr kultury, które są dostępne w formie cyfrowej. Mogą to być książki, obrazy, zdjęcia, muzyka, filmy. Biblioteka stara się udostępniać je także niepełnosprawnym.
Wczoraj na blogu Internet Archive ogłoszono, że biblioteka udostępni ponad milion torrentów, umożliwiających pobieranie niektórych materiałów, m.in. filmów z tzw. kolekcji Prelingera, audiobooków z kolekcji LibriVox, innych książek, filmów fabularnych i audycji radiowych.
Jeśli dany materiał będzie dostępny przez BitTorrenta, użytkownik zobaczy link "Torrent" obok innych opcji pobierania wyświetlanych w lewym górnym rogu strony danego obiektu. Jest też możliwość śledzenia statystyk pobierania.
- BitTorrent jest obecnie najszybszym sposobem pobierania z Archiwum, gdyż klient BitTorrenta pobiera [dane] jednocześnie z dwóch różnych serwerów Archiwum zlokalizowanych w różnych centrach danych oraz od innych użytkowników Archiwum pobierających już dane torrenty. Rozproszona natura Bittorrenta (...) może być szczególnie cenna dla bywalców z wolniejszym dostępem do Archiwum, przykładowo spoza USA... - czytamy na blogu Internet Archive.
Liczba dostępnych torrentów ciągle rośnie. Więcej szczegółów na ten temat znajdziecie na stronie archive.org/details/bittorrent.
Teraz, widząc inicjatywę Internet Archive, możecie sami ocenić wartość BitTorrenta. Bez wielkich inwestycji udało się znacznie poprawić dostęp do dóbr kultury. Nie ma w tym miejscu mowy o działaniach naruszających czyjeś prawa.
Jeśli BitTorrent może być tak pożyteczny, to dlaczego największa internetowa wyszukiwarka utrudnia szukanie fraz ze słowem BitTorrent? Autouzupełnianie Google oraz funkcja Google Instant nie zaproponują Wam niczego, co może wiązać się z torrentami. To uderza pośrednio również w działalność Internet Archive.
Oczywiście wszyscy wiemy, że Google wprowadziła autocenzurę, by walczyć z piractwem, ale czy słowa "noże" lub "pistolet" są podobnie cenzurowane w imię walki z innymi rodzajami przestępczości? Oczywiście, że nie.
Przypominamy o tym, by zwrócić uwagę na to, że walka z piractwem musi być proporcjonalna. Nie powinna ona uderzać w przedsięwzięcia legalne, a przecież firma BitTorrent Inc. działa absolutnie legalnie, dostarczając świetne narzędzie do szybkiego udostępniania dużych plików bez potrzeby inwestycji w serwery. Nawet przemysłowi muzycznemu mogłaby się przydać taka technologia.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|