Z oświadczenia Microsoftu wynika, że podanie o unieważnienie rekordowej kary nałożonej w lutym wpłynęło wczoraj do Sądu Pierwszej Instancji w Luksemburgu. Jest to sąd rozstrzygający spory osób fizycznych i prawnych ze Wspólnotami Europejskimi. Przedstawiciele Microsoftu dodali, że złożyli apelacje, aby uzyskać od sądu pełną klarowność w tej sprawie.

Wspomniana kara została nałożona na firmę z Redmond w związku ze zwłoką w wypełnieniu żądań Komisji Europejskiej z 2004 roku. Europejski regulator żądał wtedy od Microsoftu udostępnienia dokumentacji produktów po rozsądnej cenie. Firma z Redmond długa lawirowała próbując wciskać europejskim urzędnikom dokumentację obfitą objętościowo, ale ubogą w informacje potrzebne konkurencji, aby tworzyć produkty interoperacyjne z produktami Microsoftu .

Żądania z 2004 zostały tak naprawdę spełnione w roku ubiegłym, kiedy to Microsoft wprowadził jednorazową opłatę za dostęp do informacji. Fakt ten wykorzystali m. in. twórcy oprogramowania Samba.

Komisja Europejska mimo wszystko uznała, że Microsoft musi być ukarany za zwłokę. Jest to pierwszy przypadek w ciągu 50-letniej historii unijnej polityki zachowania konkurencji, kiedy Komisja musiała ukarać firmę za niedostosowanie się do antymonopolowych decyzji.

Według KE nałożenie ostatniej kary było rozsądne. Tej decyzji przyjrzy się Sąd, ale trudno nie zwrócić uwagi na to, że w historii potyczek z KE firma z Redmond już raz przegrała apelację w sprawie kary.

Gdyby policzyć wszystkie kary nałożone przez KE na Microsoft, uzbiera się imponująca suma 1,68 mld euro. Jakby tego było mało, europejski regulator wszczął w styczniu br. dwa nowe dochodzenia antymonopolowe przeciwko firmie Microsoft. Pierwsze dotyczy m.in. pakietu biurowego Office i formatu Open XML. Drugie to wynik skargi złożonej przez firmę Opera Software.