Wyniki finansowe firm nie zawsze są ciekawe, ale wyniki Microsoftu od kilku kwartałów przynoszą bardzo ciekawe wnioski. Przykładowo wyniki ogłoszone w kwietniu pokazały, że Windows ciągle żyje.

Najnowsze wyniki, ogłoszone wczoraj, są jeszcze ciekawsze. Firma zanotowała kwartalny przychód wynoszący 18,06 mld USD, ale również... stratę netto w wysokości 492 mln USD.

Mamy zatem do czynienia z pierwszą w historii Microsoftu kwartalną stratą. Pomimo to Steve Ballmer nie kłamie, twierdząc, że ostatni kwartał był również rekordowy. Analitycy przyznają, że Microsoft wypadł lepiej, niż oczekiwali. O co tu chodzi?

Prawdą jest, że przychód w ostatnim kwartale był rekordowy. Strata wynika natomiast z faktu, że Microsoft zdecydował się na "odpis wartości" platformy aQuantive, która okazała się nietrafioną inwestycją. Ponieważ platforma zakupiona w roku 2007 nie przyniosła spodziewanych przychodów, Microsoft zapisał koszt jej zakupów (6,3 mld USD) jako stratę. Gdyby nie ten "odpis", zysk netto w minionym kwartale byłby zadowalający.

Czytaj: Microsoft prezentuje nowy Office - mobilny, chmurowy, społecznościowy (wideo)

Warto jeszcze rzucić okiem na to, jak się mają poszczególne działy Microsoftu.

Dział biznesowy (Microsoft Business Division) zanotował wzrost przychodów o 7%. Microsoft szacuje, że Office jest zainstalowany na miliardzie pecetów na świecie, a przed nami nowy pakiet Office, który zaprezentowano w tym tygodniu. Dział Windows & Windows Live Division zanotował spadek przychodów o 13%. Trzeba mieć jednak na uwadze, że ta część firmy ma przed sobą premierę Windowsa 8.

Dział usług online zanotował wzrost przychodów o 8%. Bing ma już podobno 15,6% amerykańskiego rynku wyszukiwania, co oznacza spory wzrost na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy.

Dział urządzeń do rozrywki zanotował kwartalny wzrost przychodów o 20%, a Xbox pozostaje najlepiej sprzedającą się konsolą gier w USA. Prawdopodobnie ma to związek z nowymi usługami telewizyjnymi w Xbox LIVE, które przekształciły konsolę w domowe centrum rozrywki. W ujęciu rocznym wyniki rozrywkowego działu Microsoftu zaniżyło przejęcie Skype, ale analitycy spodziewają się, że w przyszłości komunikator będzie generował wzrost.

Jeśli Microsoft powinien czymś się martwić, to tylko jednym - spada sprzedaż komputerów PC dla konsumentów. Microsoft ma na to rozwiązanie - jest nim "nowa rodzina PC-tów" o nazwie Surface. Rynek ma jednak dopiero ocenić skuteczność tego rozwiązania.

Jest ciekawie

Podsumowując, trzeba powiedzieć, że to bardzo, bardzo ciekawy moment dla Microsoftu. Pierwsza kwartalna strata, niepewne jutro, dużo zaplanowanych premier... nie to co kiedyś. Trzeba jednak zauważyć, że takie warunki mogą rozruszać giganta, który w ostatnich czasach próbował bezpiecznie osiadać na laurach, a przecież mógłby jeszcze sporo zawojować. 

Czytaj: Windowsa 8 Pro będzie można kupić za 40 dolarów