Firma Lex Superior znów wysyła do internautów wezwania do zapłaty za rzekome udostępnianie filmów, powołując się na umorzone postępowanie. Pisma dostały również osoby, które wcześniej próbowały wyjaśniać swój przypadek z firmą Lex Superior. Teraz te osoby piszą lub już wysłały skargi na radcę prawnego reprezentującego firmę.
reklama
Dziennik Internautów wielokrotnie już pisał o działaniach firmy Lex Superior, która do internautów rozsyła pisma wzywające do opłacenia "ugody" za rzekome naruszenia praw autorskich. Działania Lex Superior wzbudzają kontrowersje, bo pisma trafiały także do osób niezorientowanych w sytuacji i nie wiedzących nic o rzekomym naruszeniu. Dodatkowe wątpliwości wzbudzał sposób formułowania pism oraz sposób działania firmy, która pozuje na kancelarię prawną, a w rzeczywistości wystąpiła do prokuratury jako posiadacz praw do filmów pornograficznych.
W ostatnich dniach internauci w Polsce zaczęli znów otrzymywać pisma od Lex Superior. Są to pisma zatytułowane jako "przedprocesowe". Odbiorcom dano 3 dni na dokonanie wpłaty w wysokości 750 zł w ramach ugody. Pisma są podpisane przez radcę prawnego Magdalenę Baraniecką.
Oto przykładowe pismo.
Do pisma dołączone jest pouczenie o rzekomych kosztach postępowania oraz kopia pełnomocnictwa dla radcy (na osobnych stronach).
Od wczoraj Dziennik Internautów otrzymuje wiele pytań o te właśnie pisma. W związku z tym postanowiliśmy przedstawić garść informacji, które mogą się przydać odbiorcom. Część tych informacji pojawiała się już w DI, część nie.
Po pierwsze, radca prawny Magdalena Baraniecka naprawdę istnieje. Dziennikowi Internautów udało się porozmawiać z tą osobą, ale nie otrzymaliśmy autoryzacji wypowiedzi tej pani. Możemy w każdym razie potwierdzić, że taki radca prawny istnieje i faktycznie reprezentuje Lex Superior.
Niektóre osoby przestraszyło to, że w rozsyłanych obecnie pismach jest logo Krajowej Izby Radców Prawnych (KIRP). Cóż... pisma rozsyła radca, ale te działania nie są w żaden sposób autoryzowane przez KIRP. Wyjaśniam to, gdyż niektórzy odbiorcy pism odnieśli wrażenie, że wszystko odbywa się za zgodą Izby.
Na marginesie dodam, że w przeszłości Lex Superior wspierała się także autorytetem Ministerstwa Sprawiedliwości, co wcale nie oznaczało, że ministerstwo na coś tej firmie pozwoliło.
Wcześniej wiele pism od Lex Superior nie nosiło podpisu radcy prawnego. Teraz mamy pisma od radcy. Odbiorcy pism, którzy czują się pokrzywdzeni, mogą złożyć skargę na tego radcę do Okręgowej Izby Radców Prawnych w Gdańsku.
Skarga nie musi mieć żadnej szczególnej formy. Trzeba po swojemu opisać zaistniałą sytuację i dobrze jest dołączyć kopię pisma, jakie się otrzymało. Możecie w skardze wspomnieć o tym, że czujecie się nękani lub zastraszani. Możecie też wspomnieć o tym, że w treści pisma dziwacznie pomieszano informacje o postępowaniu karnym z informacjami o jakimś postępowaniu wyjaśniającym (rozwiniemy ten wątek poniżej).
Jeśli Rzecznik Dyscyplinarny podejmie jakieś działania w reakcji na waszą skargę, możecie być wezwani na przesłuchanie. To nie znaczy, że trzeba będzie jechać do Gdańska. W praktyce takiego przesłuchania dokonuje Rzecznik Dyscyplinarny z jakiejś miejscowości w pobliżu waszego miejsca zamieszkania.
Krajowa Izba Radców Prawnych w przeszłości dawała do zrozumienia, że nie popiera działań związanych z tzw. "copyright trollingiem". Więcej na temat w tekście pt. Copyright trolling: Dlaczego są skargi na adwokatów, a na radców prawnych nie?
Z tego co nam wiadomo, pewne osoby już złożyły skargi na Magdalenę Baraniecką, inne to planują.
Pisma od Lex Superior, te podpisane przez Magdalenę Baraniecką, powołują się na "dochodzenie 1 Ds. 1180/14", a następnie wspominają o jakimś "postępowaniu wyjaśniającym".
Należy tu wyjaśnić, że wspomniane "dochodzenie 1 Ds. 1180/14" faktycznie było prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Olsztyn-Południe w Olsztynie. To postępowanie zostało umorzone i postanowienie o umorzeniu jest prawomocne.
Wychodzi na to, że Lex Superior cały czas straszy ludzi postępowaniem, w ramach którego nikomu niczego nie udowodniono. Teoretycznie firma może wytoczyć pozwy cywilne, ale jak dotąd wcale tego nie zrobiła. W swoich pismach Lex Superior dawała na wpłatę kilka dni, a potem... cisza, cisza i kolejne pismo. Kiedy będą pozwy? Znam ludzi, którzy naprawdę na nie czekają i chcą udowodnić brak naruszenia po swojej stronie.
Pisma od Lex Superior wspominają też o "postępowaniu wyjaśniającym". Prawdopodobnie nie chodzi tutaj o żadne działania organów państwa. Pytaliśmy zresztą o to radcę prawnego Magdalenę Baraniecką. Chcieliśmy wiedzieć co to za "postępowanie wyjaśniające", kto je prowadził i gdzie. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Więcej w tekście pt. Lex Superior: Czym jest "postępowanie wyjaśniające" z pism? Radca nie chciała wyjaśnić.
Wezwania od Lex Superior starają się sugerować, że nawet jeśli nie udostępniałeś filmu, możesz odpowiedzieć za pomoc w udostępnianiu. Pismo chyba ma dawać do zrozumienia, że samo udostępnienie swojego łącza internetowego może być taką pomocą. Czy może?
Niekoniecznie. Całkiem niedawno pisaliśmy o wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku, który uznał, że nie można odpowiadać za niezabezpieczone Wi-Fi.
Najnowsze pisma od Lex Superior sugerują, że powodem nadania kolejnego pisma było to, iż jego odbiorca wcześniej nie "uprawdopodobnił faktu istnienia okoliczności egzoneracyjnych" i to pomimo wcześniejszego dwukrotnego wezwania.
Może się zatem wydawać, że firma Lex Superior zwróciła się do tych ludzi, którzy wcześniej zignorowali jej pisma. Teoretycznie można tej firmie odpowiadać na każde pismo, tłumacząc się. Można też do niej zadzwonić... na numer o podwyższonej opłacie!
Niestety z moich ustaleń wynika, że rozmawianie z Lex Superior jest bezowocne. Miałem okazję rozmawiać z osobami, które tego próbowały. Dzwoniły do firmy, albo wysyłały pisma. To nic nie dało. Te osoby otrzymały kolejne pisma wzywające do zapłaty.
W Dzienniku Internautów pisaliśmy już, że prokuratura w Gdańsku uruchomiła postępowanie przeciwko Lex Superior. Na początku września Gazeta Wyborcza donosiła, że liczba osób, które złożyły zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w ramach tego postępowania, przekroczyła 2,3 tys. Oczywiście to nie oznacza, że komukolwiek zostanie udowodnione przestępstwo. Można się jednak spodziewać, że po kolejnej fali pism wzrośnie liczba osób czujących się poszkodowanymi.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|