Dostałeś pismo od Lex Superior? Jest wysoce prawdopodobne, że to pismo powoływało się na umorzone postępowanie z Olsztyna. Co więcej, postanowienie o umorzeniu już się uprawomocniło.
W skrócie:
Dziennik Internautów wielokrotnie pisał o firmie Lex Superior. Wysyłała ona do internautów wezwania do zapłaty za rzekome naruszenia praw autorskich, które miały polegać na rozpowszechnianiu w sieci P2P filmów pornograficznych. Pisma od Lex Superior od początku wzbudzały różne wątpliwości natury prawnej.
Lex Superior w swoich pismach powoływała się na postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Olsztyn-Południe w Olsztynie (sygn. akt IDs. 1180/14). To postępowanie zostało umorzone na początku tego roku. Mimo to firma Lex Superior nadal wysyłała pisma do internautów, wykorzystując dane zdobyte w ramach tego postępowania i powołując się na nie. Takie pisma były wysyłane jeszcze w maju tego roku, a więc kilka miesięcy po umorzeniu sprawy.
Pod koniec maja Dziennik Internautów informował, że Lex Superior złożyła zażalenie na postanowienie o umorzeniu tego postępowania.
Dziś natomiast możemy poinformować, że postanowienie o umorzeniu jest prawomocne. Dnia 26 czerwca sąd utrzymał w mocy postanowienie o umorzeniu. Ten fakt potwierdził dla Dziennika Internautów Zbigniew Czerwiński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Również Oolsztyńska policja postanowiła (znowu) nagłośnić informację o umorzeniu postępowania wszczętego przez Lex Superior. W komunikacie policji czytamy:
W związku z licznymi zapytaniami osób, które otrzymały od KANCELARII (...) LEX SUPERIOR (...) przedsądowne wezwania do zapłaty, Komenda Miejska Policji informuję, że w Wydziale dw. z Przestępczością Gospodarczą prowadzono postępowanie przygotowawcze w sprawie 1 Ds. 1180/14, nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową Olsztyn- Południe w Olsztynie (....) postępowanie zostało umorzone (...). Postanowienie jest już prawomocne.
Policjanci przy okazji postanowili przypomnieć, że w Gdańsku uruchomiono także postępowanie przeciwko Lex Superior, do którego mogą dołączyć osoby czujące, że kancelaria chciała od nich bezpodstawnie wyłudzić pieniądze. Oto stosowne fragmenty policyjnego komunikatu:
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku (...) prowadzi za syg.akt VI Ds.74/15 śledztwo w sprawie usiłowania doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem szeregu osób pokrzywdzonych, od których firma Lex Superior sp.z o.o żąda zapłaty pieniędzy w kwocie 750zł., tytułem naprawienia szkody za rzekome naruszenie praw autorskich, oferując jednocześnie zawarcie ugody, po uprzednim wprowadzeniu pokrzywdzonych w błąd co do podstawy faktycznej i prawnej.
(...)
Policjanci informują, że osoby, które otrzymały „wezwanie do zapłaty” i podejrzewają, że ktoś próbuje od nich wyłudzić pieniądze mogą złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w Prokuraturze Okregowej w Gdańsku, Wydział VI do Spraw Przestepczości Gospodarczej, która obecnie prowadzi śledztwo w tej sprawie tel. (58)3212078.
Bardzo interesujące jest to, że prokuratura w Gdańsku zainteresowała się oferowaniem zawarcia ugody "po wprowadzeniu w błąd co do podstawy faktycznej i prawnej".
Tak się składa, że nie tylko firma Lex Superior próbowała nakłaniać do ugody przy jednoczesnym powoływaniu się na umorzone postępowanie. W ogóle masowe wzywanie do płacenia za piractwo (czasem określane jako copyright trolling) zawsze jest obarczone pewnymi niedopowiedzeniami lub nieścisłościami. Także "prawdziwe" kancelarie prawne rozsyłały do internautów "propozycje ugody" i potrafiły stosować w nich taki język, który mógł wprowadzać w błąd, np. sugerował odbiorcy status podejrzanego, podczas gdy odbiorca był w postępowaniu świadkiem. Powoływanie się na umorzone postępowanie też nie jest w porządku, szczególnie jeśli w pismach nie ma wyraźnej informacji o umorzeniu (zwykle nie ma).
Oczywiście przypadek każdej kancelarii należy rozpatrywać osobno. W przypadku niektórych kancelarii będziemy mówić raczej o działaniach wątpliwych etycznie niż o naruszeniach prawa. Również sprawa Lex Superior wymaga zbadania i nie możemy jeszcze powiedzieć, że ta firma naruszyła prawo.
Możemy natomiast odnotować, że organy ścigania poczyniły pewien postęp, jeśli zaczynają badać działania "antypirackie" od tej strony. Wcześniej nie tylko organy ścigania, ale nawet media domyślnie zakładały, że każdy odbiorca takich pism musi być piratem. Zawsze zakładano, że działanie w imieniu "twórców" jest bezwzględnie dobre, a internauta to zły pirat. Tak niestety nie musi być. Tego typu sprawy trzeba uważnie badać szczególnie wówczas, gdy istnieje ryzyko instrumentalnego wykorzystania organów ścigania do masowego i być może nie całkiem uczciwego wzywania do zapłaty.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|