Każdy z turystów podczas poszukiwania swojej wymarzonej wycieczki zetknął się z ofertą last minute. Czy last minute to 100% korzyści z rewelacyjną ceną na czele? A może przeciwnie – pod atrakcyjną przykrywką kryją się gorszej jakości usługi?
Pojęcia last minute na próżno szukać w ustawach, które regulują pracę biur podróży. Jednakże bardzo mocno przyjęło się w turystyce. Można wręcz powiedzieć, że na stałe weszło do kanonu turystycznej nomenklatury. Oznacza ono usługę turystyczną kupioną na krótko przed jej realizacją, co w znaczny sposób wpływa na jej cenę. Stąd oczywisty wniosek, że jest to łakomy kąsek dla tych wszystkich, którzy chcą komfortowo, ale i tanio wypocząć.
- Zwykle jest tak, że touroperator nie sprzedaje kompletu wycieczek do konkretnego miejsca, a i tak musi ponieść koszty transportu, wynajmu hotelu etc. Stąd nawet tańsza sprzedaż wycieczki jest zyskiem dla organizatora. Na kilka dni przed początkiem wycieczki wystawia więc w promocyjnej cenie dany wyjazd, a chętnych na niego zwykle nie brakuje – tłumaczy Olga Puzoń z portalu Odpoczne.pl.
Anna Niedźwiedzka z Odpoczne.pl opowiada o tegorocznych tendencjach last minute: W miesiącach wakacyjnych (lipiec, sierpień) oferty last minute to 90% wszystkich sprzedawanych rezerwacji. Poza sezonem oferty last minute to raptem 10-25% ogólnej sprzedaży. Nie można określić, o ile tańsze są „lasty”. Najwięcej zależy od tego, ile miejsc pozostało w samolocie. Im więcej, tym oferta last minute jest tańsza. W tym roku oferty last minute sprzedają się lepiej niż w zeszłym, a najczęściej wybieranymi kierunkami są Grecja, Egipt, Bułgaria i Tunezja.
Nie ma mowy o nierównym traktowaniu klientów ofert katalogowych i promocyjnych. W ustawie o usługach turystycznych (tekst jednolity Dz. U. 2004 r. Nr 223 poz. 2268 z póź. zm.) nie ma takiego podziału, dlatego organizator nie może w jakikolwiek sposób różnicować swoich klientów ani inaczej ich traktować. Klienci last minute mają oczywiście takie same prawa na wczasach, jak i po nich, gdy mowa o ewentualnych reklamacjach. Organizator musi wywiązać się z umowy o świadczeniu usług turystycznych. To nie podlega żadnym zmianom, kiedy sprzedajemy last minute - tłumaczy Olga Puzoń.
Wiesława Przybylska, przedstawicielka 7islands, wskazała najważniejsze zalety takich ofert:
Wszystkich pułapek last minute możemy się jednoznacznie wystrzec, decydując się na oferty first minute. Ich specyfika polega na wczesnej rezerwacji, z którą wiążą się znaczne upusty cenowe – nawet do 40%. Tego typu promocje zaczynają się już w grudniu. Przy zakupie first minute warto zwrócić uwagę na to, czy dana oferta posiada gwarancję niezmienności ceny. Najlepszą opcją jest także wykupienie ubezpieczenia od rezygnacji. Jedną z największych zalet first minute – obok atrakcyjnej ceny – jest spory wybór hoteli i terminów (to główna przewaga nad last minute).
Patrząc na tendencje sprzedaży oraz popularność ofert last minute, możemy spodziewać się stałego wzrostu liczby oferowanych i sprzedawanych „lastów”. Wielu turystów operuje pojęciami typu „kupiłem lasta”, „szukam lasta”, „znalazłem lasta”. Dynamiczny tryb życia, który jest udziałem większości współczesnego społeczeństwa sprawia, że z wielu względów last minute to najlepsze, co możemy znaleźć w biurze podróży.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|