Po raz kolejny Kuba skrytykowała działania Stanów Zjednoczonych. Microsoft zablokował bowiem możliwość korzystania na wyspie z Messengera.
Władze Kuby ostro skrytykowały działania amerykańskiego koncernu Microsoft za zablokowanie możliwości korzystania z komunikatora Messenger na wyspie. Firma ogłosiła niedawno, że podejmie takie działania wobec krajów, na które nałożone jest embargo na eksport technologii informatycznych. Messenger przestał działać także w Syrii, Iranie, Sudanie oraz Korei Północnej.
Jeden z dziennikarzy państwowej gazety Juventud Rebelde nazwał krok Amerykanów "prawdziwie ostrym pogwałceniem praw Kuby".
Dharmesh Mehta, dyrektor Windows Live Product Management, powiedział, że oprogramowanie Messengera zostało zaktualizowane już pod koniec ubiegłego roku, ale dopiero teraz widać efekty tych działań. Dodał, że Microsoft jest jedną z kilku największych firm internetowych, które podjęły odpowiednie kroki, by pozostawać w zgodzie z amerykańskim prawem dotyczącym embarga handlowego nałożonego na niektóre kraje.
Komunikator Skype na wyspie działa, trzeba jednak pamiętać, że firma będąca jego właścicielem podlega prawu Luksemburga.
Prezydent Obama zapowiedział niedawno złagodzenie sankcji telekomunikacyjnych wobec Kuby, by pozwolić jej na pewne wyjście z izolacji. Nie wiadomo jednak, czy przełoży się to na zniesienie zakazu transferu technologii na wyspę - informuje agencja AP.
Stanom Zjednoczonym ponownie wypomniane zostało, że nie pozwalają Kubie korzystać z podwodnych kabli telekomunikacyjnych, dzięki którym mieszkańcy wyspy zyskaliby łatwiejszy dostęp do sieci. Obecnie kubańskie firmy telekomunikacyjne muszą korzystać z drogiej łączności satelitarnej i pomocy takich krajów, jak Włochy czy Kanada, by w ogóle mieć dostęp do internetu.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*