Większość drobnych przedsiębiorców dostarczyła PIT osobiście do urzędu skarbowego, ale wielu wyręczyło się w tym księgową, z którą przegrały zarówno e-deklaracje, jak i poczta - wynika z badania przeprowadzonego przez Tax Care. Nie zmienia to jednak faktu, że przez internet rozliczył się co piąty mały przedsiębiorca, a to oznacza, że znacznie częściej korzystali oni z e-deklaracji niż osoby zatrudnione na etacie. Połowa małych firm czeka na zwrot nadpłaty od fiskusa.
W ankiecie przeprowadzonej drogą mailową przez Tax Care i Idea Bank, w dniach 10-11 maja, wzięło udział 1000 osób prowadzących własną działalność gospodarczą. Zbadano m.in. w jaki sposób przedsiębiorcy dostarczyli roczne zeznanie do urzędów skarbowych oraz ile osób skorzystało z preferencyjnych sposobów rozliczenia, a ile z dostępnych na gruncie ustawy o PIT ulg podatkowych.
Co ciekawe, tradycyjna poczta o włos przegrała w konkurencji z e-deklaracjami. Z usług Poczty Polskiej skorzystało 18%, podczas gdy na wysłanie zeznania przez internet zdecydowało się 19% przedsiębiorców. Taki odsetek oznacza, że przedsiębiorcy znacznie częściej korzystają z e-deklaracji niż pozostali podatnicy. Nie wiemy, co prawda, jaki odsetek wszystkich podatników rozliczył się w tym roku przez internet, ale mając do dyspozycji liczbę ok. 2 mln złożonych e-deklaracji oraz informację, że w rozliczeniu za 2010 rok według źródła przychodu było prawie 27 mln osób, można szacować, że elektronicznie rozliczyło się najwyżej kilka procent podatników.
Tylko nieliczni powierzyli tę czynność np. firmom kurierskim (1% ankietowanych). I nie jest to zaskakujące, gdyż o ile taka możliwość złożenia zeznania jest dopuszczona, o tyle przekazanie przesyłki kurierowi w ostatniej chwili grozi niedotrzymaniem terminu (gdy przesyłka jest nadana np. 30 kwietnia, ale dociera do urzędu skarbowego dopiero dzień lub dwa później). A w przypadku ewentualnego opóźnienia w przekazaniu zeznania konsekwencje ponosi podatnik.
W złożonych rozliczeniach rocznych aż połowa ankietowanych przedsiębiorców wykazała kwotę do zwrotu. Być może właśnie to jest jedną z przyczyn ich osobistej wizyty w urzędzie. Urząd ma trzy miesiące na dokonanie zwrotu nadpłaty, a czas ten liczy się od dnia złożenia zeznania. Tymczasem w przypadku wysłania PIT-a pocztą orzecznictwo wskazuje, że gdy w grę wchodzi zwrot podatku przez urząd skarbowy, należy wziąć pod uwagę datę faktycznego wpływu do urzędu, a nie datę nadania listu na poczcie.
Samo złożenie zeznania podatkowego, z którego wynika obowiązek zwrotu nadpłaty, powoduje konieczność wszczęcia w tym zakresie odpowiedniego postępowania podatkowego. Datą wszczęcia takiego postępowania jest zgodnie z art. 165 § 3 Ordynacji podatkowej data otrzymania przez organ stosownego wniosku. (…) Początkiem zatem terminu dla organu podatkowego do zwrotu nadpłaty jest dzień, w którym organy te otrzymały stosowne zeznanie.
(wyrok WSA w Krakowie, z dn. 19.01.2011 r., sygn. akt I SA/Kr 1753/10).
Katarzyna Rola-Stężycka, Tax Care
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|