Czytelnicy Dziennika Internautów w komentarzach i w listach do redakcji poinformowali o pojawieniu się w sieci kolejnych stron umożliwiających pobranie wtyczki do Gadu-Gadu bądź przepisów na dania z PizzaHut i KFC, oczywiście po wysłaniu SMS-a Premium wartego 23,18 zł z VAT. Sprawdziliśmy, co konkretnie można tym stronom zarzucić.
W ubiegłym tygodniu AZ.pl zawiesiło konto hostingowe wykupione przez FHU "Zielińscy" S.C. - zablokowano w ten sposób co najmniej 40 stron, które służyły do rozpowszechniania wtyczki poszerzającej możliwości Gadu-Gadu. Sprzedawano ją bez zgody autora. Zastrzeżenia budził też sposób podania ceny, która wbrew ustawie o ochronie niektórych praw konsumentów nie została jednoznacznie sformułowana.
Brak danych kontaktowych, brak regulaminu...
Odwiedziliśmy wszystkie strony po kolei. Co można im zarzucić? Przede wszystkim, jak wielokrotnie na naszych łamach tłumaczył prawnik Olgierd Rudak, każdy usługodawca ma obowiązek podania "w sposób wyraźny, jednoznaczny i bezpośrednio dostępny poprzez system teleinformatyczny" takich danych, jak swoje imię, nazwisko lub nazwa firmy oraz adres (art. 5 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną). Mało tego, jeśli za usługę odpowiedzialna jest spółka prawa handlowego (np. z ograniczoną odpowiedzialnością), to istnieje obowiązek podania dodatkowo takich danych, jak numer KRS, wysokość kapitału oraz numer NIP (art. 206 par. 1 kodeksu spółek handlowych).
Na odwiedzonych przez nas stronach nie było takich danych. Nie było też regulaminu, którego sporządzenie nakazuje art. 8 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną - usługodawca musi udostępnić go usługobiorcy w taki sposób, aby ten mógł utrwalić sobie jego treść. Z uwagi na podobieństwo omawianych witryn do niedawno zablokowanych stron FHU "Zielińscy" S.C. usiłowaliśmy nawiązać kontakt z tą firmą.
Na e-mail nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi, telefonu komórkowego nikt nie odebrał, wysłanie SMS-a nie wywołało żadnej reakcji. Dopiero kiedy zadzwoniliśmy pod numer stacjonarny (wyszukany za pomocą Panoramy Firm), anonimowa rozmówczyni potwierdziła, że udało nam się skontaktować z FHU "Zielińscy" S.C. Słysząc jednak, że interesuje nas pay-sms.pl (serwis obsługujący mikropłatności na omawianych wyżej stronach), stwierdziła, że nie może udzielić nam żadnych informacji. Poprosiła o numer telefonu, pod który mógłby do nas oddzwonić ktoś z kierownictwa. Podaliśmy go, niestety nikt nie oddzwonił.
Największe zastrzeżenia budzi sposób podania ceny. Na stronach oferujących przepisy kulinarne dużą, czerwoną czcionką został wyeksponowany napis "50 gr (0,61zł z VAT)", na stronach z programem GGmowa - "1zł (1,22 gr z VAT)". Tyle ma kosztować płatność kartą kredytową lub przelewem, łatwo się jednak przekonać, że operacji tej nie da się zrealizować. Pozostaje wysłanie SMS-a, jego koszt został jednak podany małą czcionką w stopce strony: "19zł netto / 23,18 z VAT". Co na to przepisy?
Warto też wziąć pod uwagę ustawę o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, która w art. 5 ust. 3 pkt 5 do takich praktyk zalicza rozpowszechnianie prawdziwych informacji w sposób mogący wprowadzać przeciętnego konsumenta w błąd co do ceny. Również ustawa o cenach mówi o konieczności podawania "niebudzącej wątpliwości" informacji o cenach towarów i usług (art. 12 ust. 2).
W efekcie - blokada
Dziennik Internautów podzielił się tymi zastrzeżeniami z firmą hostingową AZ.pl, za pośrednictwem której zostały zarejestrowane domeny od naajlepsze1.pl do naajlepsze10.pl. W odpowiedzi rejestrator zawiesił konto hostingowe również tego abonenta (istnieje możliwość odblokowania konta po udzieleniu stosownych wyjaśnień). Ustawa o ochronie danych osobowych uniemożliwia ustalenie, czy osoba testująca wymienione domeny ma jakikolwiek związek z FHU "Zielińscy" S.C.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*