W ślad za Parlamentem Europejskim, który uznał, że należy w jakiś sposób kontrolować osoby piszące blogi, poszedł parlament Iranu. Jego członkowie zamierzają jednak surowo karać wszystkich, którzy występują przeciwko islamowi.
reklama
Mimo nałożonych restrykcji oraz cenzury internet pozostaje ważnym medium w Iranie. Jest szczególnie popularny wśród młodych ludzi, którzy nierzadko prowadzą blogi krytykujące obecny system polityczny i władzę. W Sieci jest także niemało stron przeznaczonych jedynie dla dorosłych czy obrażających religię. Są one jednak systematycznie blokowane przez władze.
Życie irańskich internautów może skomplikować nowelizacja ustawy, nad którą pracują parlamentarzyści w Teheranie. W środę parlament przegłosował, że w trybie pilnym zajmie się projektem nowego prawa, którego celem jest "zaostrzenie kar za naruszanie bezpieczeństwa psychicznego w społeczeństwie" - pisze serwis iafrica.com, powołując się na Iranian Students' News Agency.
Lista przestępstw, które już teraz karane są śmiercią jest długa - są wśród nich gwałt, napad z bronią w ręku czy apostazja (porzucenie religii). Jeśli nowe prawo zostanie uchwalone, śmierć czekać będzie także każdego, komu udowodnione zostanie, że na swoim blogu lub stronie internetowej promuje prostytucję, korupcję czy apostazję. Osoby uznane winnymi winny być ukarane jako "wrogowie Boga" (mohareb) oraz "zepsuci na ziemi".
Projekt zastrzega także, że kara za te przestępstwa nie będzie mogła być uchylona, zawieszona lub zmieniona. Uznanie winnym oznaczać więc będzie wyrok śmierci.
Jak widać już nie tylko Parlament Europejski jest zdania, że blogerzy mogą stanowić zagrożenie. Jego zdanie podzielają także parlamentarzyści irańscy. W Europie jednak nikt nie będzie chciał nikogo zabijać za pisanie nieprzychylnych komentarzy czy opisów. W gruncie rzeczy chodzi jednak o to samo - o ograniczenie swobody wypowiedzi. Europarlamentarzyści znaleźli się w doborowym towarzystwie.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*