"Kancelaria prawna MURALL" to kolejna firma, która rozsyła do internautów pisma z wezwaniami do zapłaty za rzekome naruszenie praw autorskich. Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, że problem copyright trollingu narasta? W aktualizacji dodaliśmy stanowisko firmy MURALL.
reklama
Dziennik Internautów z uporem maniaka opisuje kolejne przejawy copyright trollingu w Polsce. W ciągu ubiegłego roku staraliśmy się uświadomić opinii publicznej i politykom, że wysyłanie do internautów pism z wezwaniami do zapłaty nie jest tylko "walką z piractwem". To może być cały biznes bazujący na nadużywaniu prawa i zastraszaniu ludzi, czasem całkiem niewinnych. Ostrzegaliśmy, że to zjawisko może niebezpiecznie narastać.
Przed weekendem informowaliśmy o firmie Lex Superior, która wysyła do ludzi wezwania do zapłaty, strasząc postępowaniem karnym. Wspominaliśmy też niedawno o nowej wysyłce pism z kancelarii Glass-Brudziński. Jeśli myśleliście, że to koniec wysypu takich pism, byliście w błędzie.
Coraz więcej osób informuje nas o otrzymywaniu pism, pod którymi podpisuje się MURAAL Kancelaria Prawna Magdalena Zielińska. Choć ta firma nazywa się "kancelarią prawną", nie znaleźliśmy na jej stronie informacji o żadnym adwokacie lub radcy prawnym, który by tę kancelarię prowadził. Już wcześniej wspominaliśmy, że adwokatom i radcom przysługują pewne uprawnienia istotne dla takiej działalności. Jeśli adwokat zagląda w akta postępowania karnego związanego z jego klientem, jest to zrozumiałe. Jeśli robi to "jakiś tam sobie prawnik", jest to bardziej niepokojące.
MURAAL wysyła pisma, w których żąda wpłacenia 850 zł za rzekome udostępnianie w sieci BitTorrent utworu Metro Last Light (gra komputerowa). MURAAL twierdzi przy tym, że występuje w imieniu Stowarzyszenia Contra Piracy Worldwide Association for intelectual property z siedzibą w Szwajcarii. Oto kopia przykładowego pisma.
Ciekawym akcentem w tych pismach jest powoływanie się na to, że fakt przetwarzania danych osobowych został zgłoszony GIODO. Wygląda więc na to, że firma zarejestrowała jakiś zbiór danych osobowych, które zostały pozyskane z prokuratury. Spytaliśmy już GIODO o podstawę prawną takich działań.
Już wcześniej, w tekście na temat firmy Lex Superior, zwracałem uwagę na jedną istotną rzecz. Do tej pory w Polsce tylko adwokaci i radcy prawni zajmowali się wysyłaniem pism z wezwaniami do zapłaty za rzekome piractwo. Dobrym przykładem będą adwokaci Artur Glass-Brudziński oraz Anna Łuczak. Można ich krytykować, ale są to jednak adwokaci mający szczególne uprawnienia i podlegający szczególnej odpowiedzialności dyscyplinarnej. Dzięki temu wiele osób mogło się na nich poskarżyć do Okręgowej Rady Adwokackiej.
W przypadku firmy Lex Superior obserwowaliśmy już inne działania, prowadzone przez prawników niebędących adwokatami ani radcami. Firma Lex Superior informuje, że jest nabywcą wyłącznej licencji na chronione utwory. Dlatego Lex Superior twierdzi, że występuje w postępowaniu jako pokrzywdzony posiadacz praw autorskich (ale nie jako pełnomocnik posiadacza praw).
W przypadku kancelarii prawnej MURAAL można mieć wątpliwości co do tego, czy mamy do czynienia z działaniami adwokata lub radcy. Strona firmy sugeruje, że prowadzi ona jakąś działalność związaną z prawem, ale nie znaleźliśmy ani słowa o adwokacie lub radcy. Wyszukiwarki adwokatów lub radców też nie pomagają w ustaleniu, jaki radca lub adwokat mógłby prowadzić kancelarię MURAAL. Da się znaleźć radców o nazwisku Magdalena Zielińska, ale najwyraźniej nie prowadzą oni kancelarii w Poznaniu.
Zauważmy też, że pani Magdalena Zielińska w wysłanym piśmie nie podpisuje się jako radca lub adwokat, a radcy i adwokaci z reguły tak robią. Pani Magdalena jest tylko "pełnomocnikiem pokrzywdzonego".
Oczywiście najlepiej jest spytać o wszystko samą kancelarię. Wysłaliśmy do niej pytania i czekamy na odpowiedź. Wysłaliśmy też pewne pytania do GIODO i czekamy na odpowiedzi. Czekamy też na komentarz pewnego prawnika-eksperta i skierowaliśmy kilka pytań do prokuratury, która prowadzi postępowanie wskazane w piśmie z kancelarii MURAAL.
Magdalena Zielińska z firmy MURAAL udzieliła odpowiedzi na nasze pytania. Przesłała następujące oświadczenie, z którego wynika m.in., że firma zatrudnia jakiegoś tajemniczego radcę prawnego. Pogrubienia w tekście zostały dodane przeze mnie.
Odpowiadając na Pańskie pytania pragnę poinformować, iż na stronie rzeczywiście nie ma opublikowanej listy pracowników, natomiast Kancelaria zatrudnia m. in. radcę prawnego, który występuje w postępowaniu karnym jako pełnomocnik pokrzywdzonych tj. członków Stowarzyszenia Contra Piracy – Międzynarodowe Stowarzyszenie ds. własności intelektualnej.
Jednocześnie chciałabym poinformować, iż nie ma obowiązku publikowania listy pracowników na stronie internetowej Kancelarii. Oczywistym jest również fakt, iż w postępowaniu karnym występuje zawodowy pełnomocnik – wynika to z treści art. 88 k.p.k.
W postępowaniu cywilnoprawnym tj. w sprawie wysłanych wezwań do naprawienia szkody i zaniechania dalszych naruszeń pełnomocnikiem jestem ja - prawnik Magdalena Zielińska, co zgodne jest z art. 86 i 87 k.p.c., na podstawie których istnieje możliwość reprezentacji danego podmiotu przez pełnomocnika, który nie jest tzw. pełnomocnikiem zawodowym.
Niestety na Pańskie pytanie dotyczące ilości wysłanych pism oraz ilości wpłat nie mogę udzielić Panu odpowiedzi z uwagi na brak zgody mojego Klienta w tym zakresie, stanowi to bowiem tajemnicę przedsiębiorstwa.
Wszystkie postępowania prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Poznań – Grunwald w Poznaniu oraz Prokuraturę Rejonową Poznań – Stare Miasto w Poznaniu mają status „w sprawie”. Na ten moment jeszcze nikomu nie zostały postawione zarzuty popełnienia przestępstwa.
Postępowania prowadzone są również przez inne Prokuratury Rejonowe na terenie całej Polski, w których obecnie gromadzony jest materiał dowodowy w postaci przesłuchań świadków i zabezpieczenia sprzętu komputerowego.
Dane osobowe uzyskane w prowadzonych postępowaniach przetwarzane są na podstawie ustawy o ochronie danych osobowych. Fakt przetwarzania danych został Zgłoszony Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych w dniu 31 sierpnia 2014 r.
Spytaliśmy jeszcze o nazwisko tego tajemniczego radcy pracującego dla MURAAL. Czekamy na odpowiedź.
W tym oświadczeniu jest jedna ciekawa rzecz. Pani Magdalena Zielińska bez problemu mówi o postępowaniach w prokuraturze w Poznaniu, ale potem dodaje wzmiankę o tajemniczych postępowaniach w innych prokuraturach, gdzie podobno doszło do zatrzymań sprzętu komputerowego.
Do informacji o zatrzymaniach sprzętu należy podchodzić z dużą ostrożnością. Prawnicy zarabiający na "ugodach" w związku z naruszeniami po prostu uwielbiają przekonywać ludzi, że grozi im wizyta policji (nawet dla uczciwego człowieka wizyta policji jest uciążliwa). Pisaliśmy już kiedyś o pewnym adwokacie wypowiadającym się w imieniu innej pani adwokat, który mówił o jakichś legendarnych zatrzymaniach sprzętu. Nigdy nie udało się potwierdzić tych zatrzymań. Dopóki nie potwierdzimy informacji o jakichś zatrzymaniach sprzętu, należy podchodzić do tego z pewnym dystansem.
Unikanie odpowiedzi na pytania o liczbę wysłanych pism też jest bardzo wygodne. Uniemożliwia sprawdzenie, czy przedstawiane w licznych pismach groźby faktycznie zostały zrealizowane.
Magdalena Zielińska z firmy MURAAL przysłała do nas kolejnego maila, który w mojej opinii nie zawierał pełnej odpowiedzi na dodatkowe pytania. Pani Magdalena Zielińska uznała natomiast, że odpowiedziała na pytania..
Pani Zielińska nie podała nam niestety nazwiska tajemniczego radcy, który dla niej pracuje. Stwierdziła natomiast, że radca ten nie jest "tajemniczy", gdyż "każdy, którego wymienione w piśmie postępowanie dotyczy ma możliwość sprawdzenia w Prokuraturze na jakim etapie jest postępowanie i jaki pełnomocnik reprezentuje Pokrzywdzonego".
Moim osobistym zdaniem ten radca nadal pozostaje dziwacznie tajemniczy. Chodzi przecież o prawnika wykonującego szczególny zawód. Ten prawnik zdecydował się na udział w szczególnym przedsięwzięciu, wzbudzającym duże zainteresowanie i pewne kontrowersje. Naszym zdaniem taki radca powinien być gotowy na ujawnienie swojego nazwiska. Firma MURAAL również nie powinna mieć oporów przed wskazaniem tego radcy. Oczywiście to tylko moja opinia. Nie mogę zmusić firmy do ujawnienia, co to za radca. Tak czy owak nadal pozostaje on dla mnie tajemniczy.
Magdalena Zielińska wskazała mi również sygnatury postępowań, w ramach których miało dojść do przeszukań i zatrzymań sprzętu. Nie zrobiła tego wcześniej, gdyż - jak słusznie zauważyła - nie pytałem dokładnie o te postępowania. Przekazała nam teraz dodatkowe informacje, za co bardzo dziękujemy. Sprawdzimy, czy faktycznie doszło do zatrzymań sprzętu i czego te postępowania dotyczyły. Zwrócimy się o te informacje do odpowiednich prokuratur.
Dziś pani Magdalena Zielińska została raz jeszcze spytana o nazwisko swojego tajemniczego radcy. Uchyliła się od podania tego nazwiska.
Przyznam, że wcześniej spytałem o to być może w niewłaściwy sposób. Spytałem "Czy można poznać nazwisko tego radcy prawnego", którego zatrudnia jej firma. Pani Magdalena Zielińska odpowiedziała, że jest możliwe (informacja o tym jest w prokuraturze), ale nie podała nazwiska radcy.
Dziś spytałem konkretnie o nazwisko radcy. Pani Magdalena Zielińska nie podała mi tego nazwiska, ale zaczęła żądać publikowania całych jej wypowiedzi, które dotyczyły również spraw nieporuszonych w tym tekście. Co więcej, Pani Magdalena upiera się przy tym, że odpowiedziała na wszystkie pytania.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|