Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

IoT wciąż na celowniku: Producenci tworzą nowe urządzenia, a przestępcom wystarczą stare metody

12-04-2019, 20:28

Liczba zagrożeń związanych z Internetem rzeczy podwoiła się w ciągu jednego roku. Jak wynika z analizy firmy F-Secure, cyberprzestępcy nadal stosują znane i sprawdzone metody – aż 87% ataków wykorzystuje luki w zabezpieczeniach urządzeń lub słabe hasła.

Liczba zagrożeń związanych z IoT zaobserwowanych przez analityków F-Secure Labs w 2018 r. wzrosła dwukrotnie w porównaniu z rokiem poprzednim. W 87% odnotowanych przypadków przestępcy wykorzystali luki w urządzeniach oraz słabe hasła lub ich całkowity brak.

Jednak zagrożenia związane z Internetem Rzeczy nie były powszechne aż do 2014 roku, gdy upubliczniono złośliwy kod źródłowy Gafgyt. Jego cel stanowiły m.in. urządzenia BusyBox, telewizja przemysłowa czy cyfrowe rejestratory wideo.

Niedługo potem kod został rozwinięty w złośliwe oprogramowanie Mirai, które w 2016 roku zainfekowało 2,5 mln inteligentnych urządzeń. Według analiz wciąż może ono być groźne. Około 59% ataków wykrytych przez honeypoty F-Secure w 2018 r. było charakterystycznych dla sposobu rozprzestrzeniania się Mirai. W ostatnich miesiącach posłużył on przestępcom m.in. do kopania kryptowalut.

Karolina Małagocka, ekspert ds. prywatności w firmie F-Secure zauważa, że często popełnianym błędem jest pozostawienie przez użytkowników domyślnych, standardowych ustawień. Użytkownicy sieci powinni zadbać przede wszystkim o silne hasło oraz o regularne instalowanie aktualizacji. W przypadku zainfekowania danego systemu należy natychmiast zresetować urządzenie, zmienić dane uwierzytelniające oraz skontaktować się z dostawcą usług. W każdym przypadku warto jednak najpierw zastanowić się, czy podłączanie danego sprzętu do Internetu jest w ogóle konieczne

Źródło: F-Secure


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca

              *