Projekt "Encyclopedia of Life" wystartował w zeszłym roku. Ekipa około 30 osób kierowana m. in. przez U.S. Field Museum i Harvard University podjęła się opisania wszystkich znanych ludziom gatunków zwierząt i roślin. Tych gatunków jest obecnie 1,8 mln. To nie koniec, bo potem mają być opisane grzyby i mikroby.

Pierwsze efekty pracy osób zaangażowanych w projekt przedstawiono wczoraj w czasie prestiżowej konferencji Technology, Entertainment and Design (TED). W internecie pojawiło się już 30 tys. stron encyklopedii.

Pomimo, ze projekt długo nie był dostępny w Sieci, w ciągu kilku godzin od udostępnienia zanotował 11 milionów odsłon. Potem został wyłączony i powrócił do działania dzięki pomocy programistów z Wikimedii. Również teraz można mieć problemy z dostępem.

Następnym krokiem w rozbudowie projektu ma być zezwolenie wszystkim użytkownikom na nadsyłanie zdjęć i innych treści. Wtedy strona stanie się bardziej "wiki" choć należy zaznaczyć, że przed publikacją materiały będą sprawdzane przez ekspertów.

fot. - Encyklopedia Życia - jedna ze stron projektu

Przedsięwzięcie finansują już nie tylko ośrodki naukowe takie jak Harvard University i Marine Biological Laboratory. Swój wkład mają również takie firmy jak Adobe, Microsoft oraz Wikimedia Foundation.

Twórcy podkreślają, że ich encyklopedia będzie czymś więcej niż źródłem wiedzy. Być może przyczyni się ona do powiększenia świadomości ekologicznej (np. informowania o gatunkach zagrożonych) i będzie korzystnie wpływać na odkrywanie nowych gatunków. Przyda się też w badaniach dotyczących zmiany klimatu.

"Encyclopedia of Life" ma być źródłem wiedzy dla fachowców i amatorów. Rok temu planowano, że każdy artykuł będzie posiadał dwie wersje - podstawową i rozszerzoną. Na sam początek projekt otrzymał dotacje w wysokości 12,5 mln USD, które powinny starczyć na 2,5 roku prac.

Twórcy encyklopedii podkreślają, że zależało im właśnie na internetowym charakterze przedsięwzięcia. Strona WWW w przeciwieństwie do książki jest łatwa w aktualizacji.