Wciąż rosnące ceny paliw mogą mieć pozytywny wpływ na internet - uważa jeden z pionierów internetu i wiceprezes Google Vinton Cerf. Swoje poglądy przedstawił on w czasie spotkania przedstawicieli państw OECD w Seulu.
Na konferencji OECD w Seulu poruszano m. in. temat internetu jako platformy wymiany danych, głosu i transmisji wideo, a także jako elementu infrastruktury społeczno-ekonomicznej. W tej kwestii głos zabrał m. in. Vinton Cerf mówiąc:
- Choć nie jestem szczęśliwy z powodu wysokich cen paliwa, to internet może właściwie na tym zyskać jeśli ludzie zaczną się przekonywać do niego, jako do pomocy w podnoszeniu własnej efektywności (...) Możemy w większym stopniu sięgnąć po wideokonferencje lub elektroniczne media, aby uniknąć konieczności podróżowania.
Cerf dodał też, że komputery i internet mogą się przydać do zaoszczędzenia na paliwie wtedy, gdy podróż jest niezbędna. Można użyć tych środków np. do kierowania ruchem i wytyczania najbardziej oszczędnych szlaków dla samochodów i samolotów.
Nie tylko poglądy Vintona Cerfa pokazują potencjał tkwiący w internecie. Organizacja comScore zwróciła uwagę na nagły wzrost popularności serwisu Gasbuddy Organization, który publikuje informacje o miejscach (w Kanadzie i USA), w których można najtaniej kupić paliwo. W maju br. serwis ten zanotował 2,5 mln unikalnych użytkowników, co stanowi rekord wśród takich serwisów.
Firma analityczna comScore zauważyła że liczba liczbą ludzi odwiedzających strony poświęcone cenom paliw rośnie wprost proporcjonalnie do cen benzyny. Zwiększa się też liczba internautów wpisujących do wyszukiwarki frazę "gas prices". W porównaniu do ubiegłego roku liczba osób, które to zrobiły, wzrosła o 175%.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*