Globalne statystyki StatCounter mówią, że udział IE w rynku przeglądarek spadł poniżej 50%. Najszybciej nowych użytkowników zdobywała przeglądarka Google Chrome. Zmiany są szczególnie widoczne w Europie, gdzie wprowadzono do Windowsa ekran wyboru przeglądarek.
Według danych StatCounter globalny udział rynkowy Internet Explorera spadł we wrześniu do 49,87%. W tym samym czasie Firefox zanotował wzrost udziału do 31,5%. Najszybciej rośnie przeglądarka Google Chrome, która ma 11,54% rynku, a jeszcze rok temu miała niecałe 4%. Opera i Safari zanotowały niewielkie wzrosty.
- To niewątpliwie kamień milowy w wojnach przeglądarek - mówi Aodhan Cullen, CEO StatCounter - Jeszcze dwa lata temu IE dominował na świecie z 67% rynku.
Warto do tego dodać, że w 2003 roku IE miał 95%. Niestety Microsoft zaniedbał rozwój tej przeglądarki. Gdy konkurencja osiągnęła wyższy poziom rozwoju, internautom wystarczyło uświadomić, że istnieją lepsze alternatywy. Zdaniem Cullena nie bez znaczenia było porozumienie Microsoftu z Komisją Europejską, które wprowadziło do Windowsa ekran wyboru przeglądarek.
W Europie udział IE spadł aż do 40,36% we wrześniu. Rok wcześniej przeglądarka Microsoftu miała 46,44% tego rynku. W Ameryce Północnej IE nadal ma 52,3% rynku, ale Firefoksa używa tam już co trzeci internauta, a Google Chrome co dziesiąty.
Z innych statystyk wynika, że udział IE jest większy, np. według Net Applications wynosi on 59,65%, a udział Firefoksa i Chrome sięgają odpowiednio 22,96% i 7,98%. Statystyki zgadzają się, jeśli chodzi o trendy. Udział IE generalnie spada, choć miał on też miesiące, kiedy notowano lekkie odbicia. Firefox w ostatnich miesiącach odzyskuje drobne straty.
Zobaczmy przy okazji na rynek w Polsce. Według serwisu Ranking.pl liderem w Polsce jest Firefox, który ma 49,92% rynku. Na drugim miejscu jest IE z wynikiem 30,49%. Chrome szybko dogania Operę. Te przeglądarki mają odpowiednio 8,17% i 10,21% rynku.
W połowie września Microsoft z hukiem ogłosił dostępność Internet Explorera 9. Mówiono o rewolucji i tworzeniu "piękniejszej sieci". Microsoft pokazał wiele nowych funkcji, które nie były nowością u konkurencji. Trudno nie odnieść wrażenia, że model płynnego rozwoju produktu, jaki wybrali rywale Microsoftu, wygrywa z modelem oczekiwania na premierę i robieniem wielkiego "wow".
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|