Firma HP zastosuje kontroler ruchowy Leap Motion, umożliwiając użytkownikom swoich komputerów sterowanie aplikacjami za pomocą ruchu. Co więcej, kontroler ruchowy może być głębiej zintegrowany z innymi urządzeniami od HP, takimi jak tablety, smartfony itd.

Informacje na ten temat podała dziś m.in. agencja Associated Press, cytująca przedstawicieli firmy Leap. Ponadto firma Leap chwali się nowym partnerem na Twitterze.

It's been a big news day for Leap Motion. ow.ly/i/1Ugrx — LeapMotion (@LeapMotion) 16 kwietnia 2013

Najbardziej znany kontroler ruchowy na świecie to niewątpliwie Kinect, ale Leap Motion jest często przedstawiany jako jego ulepszenie, gdyż jest o wiele bardziej precyzyjny. Daje możliwość przewijania stron internetowych, pisania, dokładnego rysowania czy obsługi gier. System wykrywa nie tylko poszczególne palce czy dłoń, ale nawet dwie ręce i obiekty, które w nich trzymamy. Można to obejrzeć na filmie:

Co najważniejsze, cena Leap Motion kształtuje się w okolicach 70-80 dolarów. W odniesieniu do cen komputerów PC nie jest to kwota, która poważnie utrudniałaby sprzedaż.

HP musi mieć "coś specjalnego"

HP jest obecnie czołowym producentem komputerów, który jednak poważnie cierpi z powodu ogólnego spadku sprzedaży PC-tów. Firma musi się ratować, oferując coś szczególnego. Kontroler ruchowy wbudowany w komputer wydaje się niezłym pomysłem. 

Stracić na tym może Microsoft, czyli producenta Kinecta i Windowsa. Przecież Kinect to najbardziej udany z ostatnich produktów Microsoftu, ale nadal jest on tylko dodatkiem do konsoli Xbox, adresowanym do niedzielnych graczy. Nie tak się robi "rewolucje interfejsu".

Kinect dla Windowsa - kolejna utracona szansa

Microsoft już w roku 2011 ogłosił zamiar stworzenia Kinecta dla Windowsa, który będzie działał na małych odległościach (to konieczne, bo ludzie siedzą blisko komputera). Firma udostępniła też niekomercyjne narzędzia dla programistów, dzięki którym mogą oni eksperymentować z wykorzystaniem Kinecta w różnych scenariuszach.

Kinect dla Windowsa ostatecznie miał się pojawić na początku 2012 roku, potem przesunięto jego start na maj 2012. Wreszcie udostępniono pewne narzędzia dla programistów, ale Microsoft w ogóle nie zadbał o to, aby Kinect stał się realną alternatywą dla klawiatur, myszy czy joysticków. Z punktu widzenia konsumenta to nadal jest urządzenie dla Xboksa.

Spodziewano się, że Kinect dla Windowsa będzie jedną z mocnych stron Windowsa 8, która stworzy "efekt wow". Teraz już wiemy, że tak się nie stało, ale mamy zapowiedź, że konkurent Kinecta trafi do komputerów czołowego producenta sprzętu. Microsoft powinien zrozumieć, że w pędzie do kafelków znów zgubił swoją prawdziwą szansę.

Czytaj także: Kinect wielkości gumy do żucia przyda się w smartfonie?