Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Haracz za piractwo ominie firmy? Jeszcze raz o opłatach CL...

01-08-2012, 11:20

Kontrowersyjny podatek od piractwa, czyli opłaty CL, powinny dotyczyć tylko urządzeń do użytku prywatnego - uważają producenci sprzętu, którzy będą starać się o zmianę przepisów. Niezależnie od tego warto przypomnieć, że opłaty CL są nieuczciwe nawet wobec osób prywatnych.

W dyskusjach o piractwie bardzo rzadko podejmowany jest temat opłat Copyright Levies (CL), albo inaczej opłaty reprograficznej lub "podatku od piractwa".

Opłaty CL są doliczane do cen sprzętu do kopiowania (np. nagrywarek, kserokopiarek) oraz do cen czystych nośników. Oznacza to, że wszyscy jesteśmy tymi opłatami obciążeni. Teoretycznie opłaty CL są rekompensatą dla twórców za to, że czasem coś skopiujemy na własny użytek. Praktycznie jest to źródło stałych przychodów dla organizacji zbiorowego zarządzania (OZZ), którego związek z kopiowaniem na użytek prywatny może być nikły.

Czytaj: Ile podatku od piractwa płacisz? Policz!

Opłaty CL są kontrowersyjne głównie dlatego, że obciążają wszystkich bez wyjątku. Nawet sądy i policja traktowane są jak "domyślni piraci". Co gorsza, opłaty te naliczane są podwójnie albo nawet potrójnie, a zmiany w stawkach dokonywane są arbitralnie bez żadnych uzasadnień. Ostatnio w Niemczech zaproponowano podniesienie tych opłat o 2000%. Dlaczego aż o tyle? Nikt nie tłumaczył, bo nikt nie musiał się z tego tłumaczyć.

Swojego czasu w Polsce OZZ poprosiły Ministerstwo Kultury, aby w ramach opłat CL odprowadzać dla nich 1% ze sprzedaży aparatów cyfrowych. Co najgorsze, ministerstwo nie widziało w tej propozycji nic złego. 

Plany ZIPSEE

Polscy producenci chcą teraz zmienić strukturę opłat CL. Puls Biznesu podał, że Związek Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego (ZIPSEE) pracuje nad propozycją zmian prawa autorskiego, które podzielą urządzenia na dwie kategorie - sprzęt do użytku profesjonalnego i prywatnego. Opłaty CL miałyby dotyczyć tylko urządzeń sprzedawanych na użytek prywatny. Związek postuluje ponadto, aby opłata była pobierana od kwoty netto.

To oznaczałoby, że nie tylko sprzęt dla policji i sądów, ale także dla innych instytucji i firm nie byłby obciążony opłatami CL. 

Nie znamy, co prawda, szczegółów propozycji ZIPSEE, ale sam podział urządzeń na "prywatne" i "profesjonalne" jest rozsądny i zgodny z przepisami unijnymi. Trzeba bowiem wiedzieć, że obowiązek uiszczania opłat CL ma źródło w przepisach unijnych.

"Podatek od piractwa" nie zawsze obowiązkowy

W październiku 2010 roku Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał wyrok potwierdzający, że jeśli sprzęt lub czyste nośniki zostały zakupione przez firmy lub instytucje, to nie trzeba od nich odprowadzać tzw. opłat CL.

Trybunał stwierdził, że system "opłaty licencyjnej za kopię na użytek prywatny" jest do pogodzenia z wymogami "właściwej równowagi", tylko jeśli rozpatrywany sprzęt, urządzenia i nośniki mogą być używane do celów sporządzania kopii na użytek prywatny. Trybunał nie bał się też stwierdzić, że nie jest zgodne z dyrektywą stosowanie opłaty licencyjnej w odniesieniu do wszystkich rodzajów sprzętu, urządzeń i nośników.

W Polsce wszyscy płacimy haracz za kopiowanie, także jeśli kupujemy urządzenia do firmy. W kontekście wyroku ETS to nie jest w porządku.

ETS nigdy nie zakwestionował pobierania opłat CL od urządzeń sprzedawanych osobom prywatnym. Niezależnie od tego należałoby się zastanowić w przyszłości nad likwidacją tych opłat. One po prostu nie są ani uczciwe, ani nie są pobierane w sposób przejrzysty. Trudno też powiedzieć, co OZZ robią z zebranymi pieniędzmi i czy rzeczywiście w jakikolwiek sposób przyczyniają się one do rekompensowania "strat" wynikających z kopiowania na własny użytek.

Sonda
Czy opłaty CL powinny zostać zlikwidowane?
  • tak
  • nie
  • trudno powiedzieć
wyniki  komentarze

Opłaty CL - to ważne!

Problem podejmowany jest nie od dziś. Już w roku 2007 opłaty CL kwestionowano przed Komisją Europejską. Wówczas komisarz Charlie McCreevy wskazywał na to, że opłaty CL różnią się w różnych krajach i przez to nie sprzyjają jednolitości rynku europejskiego. McCreevy mówił, że jeśli opłaty muszą być naliczane, niech przynajmniej będą przejrzyste.

W Polsce swojego czasu padła nawet propozycja likwidacji instytucji dozwolonego użytku. Pomimo to nikt nie chciał dyskutować o likwidacji opłat CL. Na szczeblu UE padały propozycje kryminalizacji internautów, ale mimo to nikt nie mówił o likwidacji lub zdecydowanej reformie opłat CL. Nawet w kontekście zapowiedzi liberalizacji prawa autorskiego, które pojawiły się po burzy ACTA, bardzo rzadko mówi się o problemie opłat CL. 

Czytaj: Francja: podatek od piractwa obejmie tablety... bez Windowsa


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. DALL-E




fot. DALL-E



fot. DALL-E