Google chce zmienić swoje wyniki wyszukiwania w UE, aby zakończyć postępowanie antymonopolowe. Niestety Komisja Europejska uznaje propozycje Google za niewystarczające i może chcieć więcej.
reklama
Skargę na Google już kilka lat temu złożyli do Komisji Europejskiej rynkowi konkurenci giganta. Sądzą oni, że Google wykorzystuje swoją pozycję, m.in. manipulując wynikami wyszukiwania.
Pod koniec kwietnia firma Google przedstawiła zestaw zobowiązań, które jest w stanie sobie narzucić, aby zakończyć postępowanie antymonpolowe.
Google zobowiązała się m.in. do oznaczenia w wynikach wyszukiwania linków do wyspecjalizowanych serwisów Google, wyraźniejszego oddzielenia linków sponsorowanych od innych wyników oraz do wyświetlania w ramach usług Google linków trzech wyspecjalizowanych usług wyszukiwania należących do rywali, w miejscu widocznym dla użytkowników. Więcej informacji na ten temat znajdziecie w tekście pt. Wyniki Google będą inaczej wyglądać w UE? Gigant chce ustąpić Brukseli.
Wczoraj Joaquin Almunia, komisarz UE ds. konkurencji, poruszył ten temat na posiedzeniu komisji ECON (gosporadczej i monetarnej) Parlamentu Europejskiego. Stwierdził, że Komisja ciągle rozważa propozycje Google, ale jest niemal całkowicie pewna, że poprosi Google jeszcze o dodatkowe zobowiązania.
Wiadomo też, że konkurenci Google nie są zadowoleni z propozycji giganta. Firma Foundem od początku biorąca aktywny udział w postępowaniu wydała 14 maja dokument pt. Wstępna analiza propozycji Google. Najogólniej rzecz biorąc, Foundem jest zdania, że Google mogłaby nadal manipulować wynikami w taki sposób, aby przy zastosowaniu obiecanych środków jeszcze bardziej szkodzić konkurencji na rynku.
Firma Google z pewnością będzie współpracować z Komisją, tak jak do tej pory, ale jest też oczywiste, że nie będzie zgadzać się na wszystko. Nie ma zresztą pewności, czy Komisja Europejska będzie w stanie udowodnić jej jakieś nadużycia. Z tego powodu obie strony (Google i Komisja) wydają się mieć mniej bojowe nastawienie niż Foundem, ostrożnie badając, co jeszcze da się ugrać.
Warto przy okazji przypomnieć, że podobne postępowanie przeciwko Google toczyło się już w Stanach Zjednoczonych. Tamtejszy regulator - Federalna Komisja Handlu (FTC) - uznał, że Google nie manipulowała wynikami wyszukiwania w taki sposób, aby wykorzystywać swoją pozycję w celu ograniczania konkurencji na rynku. Google zawarła porozumienie z FTC, zobowiązując się do zmiany kilku praktyk.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|