Można już logować się do różnych aplikacji i e-usług przez Google+, za pomocą udostępnionej wczoraj funkcji Google+ Sign-In. Google twierdzi, że w przeciwieństwie do Facebooka jej platforma nie spowoduje generowania "społecznościowego spamu". Czy naprawdę?
reklama
Wczoraj firma Google przedstawiła nowy element swojej społecznościowej platformy. Jest to Google+ Sign-In, czyli mechanizm logowania się do różnych aplikacji oraz stron internetowych za pomocą hasła i nazwy użytkownika Google+.
Podobne rozwiązania stosują już Facebook i Twitter. Ułatwia to sprawę użytkownikowi, który nie musi pamiętać dodatkowych danych logowania. Ponadto aplikacja lub e-usługa połączona z serwisem społecznościowym może wykorzystywać pewne dane użytkownika i może dawać szybki dostęp do funkcji społecznościowych, umożliwiając np. szybkie polecenie czytanego tekstu.
Usługodawcy, którzy już teraz wspierają Google+ Sign-In, to: Banjo, Beautylish, Fancy, Fitbit, Flixster, The Guardian, OpenTable, Shazam, TuneIn oraz USA Today.
Google chce przekonać, że Google+ Sign-In to funkcja wyjątkowa. Jedną z jej zalet ma być ułatwienie instalowania aplikacji mobilnych powiązanych z e-usługami. Użytkownik, który zaloguje się na stronę przez Google+, będzie mógł jednym kliknięciem zainstalować powiązaną ze stroną aplikację mobilną dla Androida. Przedstawia to poniższa grafika (można kliknąć, by powiększyć).
Kolejną według Google zaletą jej mechanizmu logowania jest selektywne udostępnianie, które ma powstrzymać "społecznościowy spam", czyli zalewanie znajomych mnóstwem zbędnych informacji pochodzących z różnych aplikacji.
- Google+ nie pozwala aplikacjom rozpylać "beztarciowo" aktualizacji - czytamy na blogu Google. Słowo "beztarciowo" (ang. frictionless) jest w tym przypadku wyraźnym przytykiem pod adresem Facebooka, który od dłuższego czasu promuje ideę płynnego udostępniania treści w social media, określoną przez Marka Zuckerberga terminem frictionless sharing.
Facebook zachęca nas do dzielenia się wszystkim ze wszystkimi. Jesz obiad? Pochwal się na Facebooku! Przebiegłeś dwa kilometry? Niech twoja aplikacja treningowa udostępni tę informację! Google+ ma działać inaczej.
Google+ Sign-In uwzględnia kręgi w Google+. Logując się do danej aplikacji, możemy więc ustalić, że informacje z tej aplikacji będą udostępniane np. tylko rodzinie albo wyłącznie kolegom z pracy. Można nawet ograniczyć udostępnianie informacji tylko do własnego profilu. Teoretycznie oznacza to mniej społecznościowego spamu.
Praktycznie niewiele się zmienia, bo użytkownik Google+ i tak może się zdecydować na męczenie wszystkich możliwych odbiorców informacjami ze swoich aplikacji. Nie można zatem powiedzieć, aby Google+ faktycznie dokonywało przełomu w zakresie społecznościowego spamu. Można natomiast powiedzieć, że Google przynajmniej ideologicznie jest przeciwne idei frictionless sharing i ma zamiar konsekwentnie odróżniać się tym od Facebooka.
Google+ Sign-In ma też prezentować użytkownikom Google+ treści interaktywne, np. obok zaprezentowanego przedmiotu znajdzie się przycisk "dodaj do koszyka" albo będzie w nim zachęta do posłuchania radia, przekazania darowizny lub zapoznania się z menu polecanej restauracji. Wszystko w imię idei, że "udostępnianie to działanie", a nie tylko oglądanie.
Niezależnie od tego, jak dobre są pomysły Google, trzeba przyznać jedno - Google+ próbuje po raz kolejny zdobywać obszar już zdominowany przez Facebooka. Jest to jednak obszar bardzo ważny, bo dzisiejsze media społecznościowe nie mogą ograniczać się do określonych stron. One muszą być dosłownie wszędzie i kolejnym wyzwaniem dla Google będzie popularyzowanie Google+ Sign-In.
Poniżej film prezentujący nową funkcję:
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|