Firma badawcza Gartner przewiduje prawdziwy boom na rynku aplikacji mobilnych. W tym roku posiadacze telefonów komórkowych mają pobrać ze sklepów 17,7 mld aplikacji, o 117 procent więcej niż w roku poprzednim. Do roku 2014 łączna liczba pobranych aplikacji ma osiągnąć poziom 185 mld. Będzie to nie lada wyczyn, jeśli weźmiemy pod uwagę, że pierwszy sklep z aplikacjami został otwarty w lipcu 2008 roku.

>> Czytaj także: WP7: Już 5 tysięcy aplikacji

Jeszcze lepiej sytuacja wygląda w przypadku przychodów, jakie zostaną wygenerowane przez sprzedaż samych aplikacji, a także dzięki reklamom w nich. Gartner spodziewa się, że w tym roku wyniosą one 15,1 mld USD. W zeszłym kwota ta była blisko trzykrotnie mniejsza - 5,2 mld USD. Do 2014 roku powinien nastąpić wzrost o około 1000 procent w porównaniu z rokiem 2010.

Optymizmowi firmy nie ma się co dziwić. Liczba sprzedawanych smartfonów cały czas pnie się do góry, w tym roku powinna osiągnąć poziom pół miliarda. Lider rynku mobilnych aplikacji - App Store firmy Apple - może się pochwalić już 10 miliardami pobrań. Rosnąca sprzedaż iPhone'a, a od niedawna także iPada dalej będzie napędzać koniunkturę. Nie inaczej będzie także zapewne w przypadku innych producentów tabletów.

Mobilne aplikacje nie są chwilową modą, która zaraz przeminie - analitycy Gartnera są głęboko o tym przekonani. Ich zdaniem konieczny będzie jednak ciągły rozwój programów, by utrzymać zainteresowanie konsumentów. Firma szacuje, że udział bezpłatnych aplikacji sięgnie w tym roku 81 procent, co będzie kolejnym rokiem spadku. Już w przyszłym roku jednak tendencja powinna się odwrócić - Gartner sądzi, że konsumenci zaczną inaczej postrzegać wartości dostarczane przez aplikacje, przez co będą bardziej skłonni do płacenia za nie.

Każdy liczący się obecnie producent telefonów komórkowych posiada własny sklep z aplikacjami, wyjątkiem są firmy sprzedające smartfony pracujące na systemie operacyjnym Android. Liderem bez wątpienia jest App Store, nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić.