Jeśli innowacje powstały przy wsparciu Unii Europejskiej, nie powinny być udostępniane podmiotom spoza Unii - takie założenie przyjęto w programie unijnym, który zakłada przeznaczenie 80 mld euro na badania i rozwój. Może to jednak ograniczać stosowanie korzystnych dla rynku otwartych licencji, na co zwrócił uwagę europoseł Christian Engstrom z Partii Piratów.
reklama
Przedwczoraj Komisja Europejska przedstawiła program Horizon 2020, który zakłada zainwestowanie 80 mld euro w badania i rozwój w latach 2014-2020. Celem programu jest przekształcenie Europy w lidera przemysłu, stymulowanie zatrudnienia i przy okazji poradzenie sobie z takimi problemami społecznymi, jak zmiany demograficzne, ochrona zdrowia, potrzeba uczynienia transportu bardziej ekologicznym itd. Komisja zapowiada przy tym, że program ma być przejrzysty, uzyskanie funduszy będzie łatwe, a liczba audytów firm zostanie zmniejszona (zob. Horizon 2020: Commission proposes €80 billion investment in research and innovation, to boost growth and jobs).
Teraz na przyjęcie pakietu będą musiały się zgodzić Parlament Europejski i Rada Europy. "Piracki" europoseł Christian Engstrom dopatrzył się już jednego, bardzo ciekawego problemu związanego z programem. W propozycji znajduje się zapis, który zakłada, że Komisja może zabronić podmiotom korzystającym z dotacji przenoszenia praw na inne podmioty pochodzące z krajów niebiorących udziału w programie Horizon 2020.
W ten sposób Komisja Europejska chce zagwarantować, że wynalazki powstałe dzięki dotacjom unijnym będą wykorzystane najpierw w Europie. Może to jednak stanowić problem dla tych, którzy chcieliby udostępnić swoje dzieło na otwartej licencji.
- Esencją open source jest to, że dzielisz się wszystkim swobodnie i jest to zwyczajnie niekompatybilne z artykułem 41 propozycji (...) Możliwość współpracy na masową skalę jest maszyną parową tego stulecia - zauważył Engstrom (cytat za PC World, EU Funding Could Hurt Open Source Licensing, Critics Say).
Inni eksperci również przyznają, że tego typu wymagania mogą sprawiać problemy. Nie chodzi tylko o open source, ale właśnie o możliwość współpracy z podmiotami spoza Unii, które mogą wnieść cenny wkład w badania, lecz chciałyby korzystać z wynalazku. Unijne wymagania mogłyby ograniczać potencjał inwestycji zamiast maksymalnie go rozszerzać.
Krytyków uspokaja Máire Geoghegan-Quinn, komisarz UE odpowiedzialna za badania i naukę. Jej zdaniem nie będzie trzeba ograniczać praw własności badaczy za każdym razem. Szczegółowe warunki będą ustalane w czasie podpisywania porozumień w sprawie przyznania grantów, szczególnie w przypadku prac istotnych dla interesów UE.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|