Przedsiębiorstwa przeznaczają coraz większe środki na nowe technologie. Jest tylko jeden szkopuł. Nie są skłonne do ryzyka i patrzą na inwestycje krótkoterminowo. To tylko niektóre wnioski z raportu Innovating in the Exponential Economy. Poznajmy ich więcej.
reklama
W raporcie Innovating in the Exponential Economy zwraca się uwagę na rosnące w firmach rozbieżności między zapotrzebowaniem na nowe technologie, a ich efektywnym wykorzystaniem oraz wpisywaniem w kulturę całej organizacji. Badacze z Cass Business School zwrócili uwagę, że firmy szukają przede wszystkim rozwiązań dających szybki zysk, zaniedbując przy tym podejście strategiczne, pozwalające na uzyskanie większych korzyści w dłuższej perspektywie czasowej. Co więcej, biznesowi nadal brakuje skłonności do ryzyka, a przedsiębiorcy niechętnie eksperymentują z technologiami.
Cyfrowa transformacja to nie tylko narzędzia. To całkowita zmiana modelu biznesowego, kultury organizacyjnej, procesów tworzenia i dostarczania nowych produktów oraz usług. To także zupełnie nowe podejście do mierzenia efektów biznesowych, ponieważ przyszłości nie da się już tak łatwo przewidzieć, jak kiedyś. Zmiany zachodzą tak szybko, że innowacyjne rozwiązania mogą przestać być takimi, jeszcze zanim firma oceni przydatność ich wdrożenia, jak komentuje wyniki profesfor Feng Li, autor raportu i dyrektor Wydziału Technologii i Zarządzania Innowacjami w Cass Busines School w Londynie.
Według badań McKinsey’a obecnie 40% firm jest ucyfrowionych. Wskaźnik digitalizacji będzie więc rósł, jednak wcale nie musi to oznaczać, że dzięki inwestycjom w technologię firmy uzyskują wymierne korzyści. Do tej pory model wdrażania innowacji oparty był na ciągłym analizowaniu czy dane wdrożenie przyniesie z góry oczekiwane rezultaty. Niestety współczesny rynek jest coraz mniej przewidywalny, potrzeby konsumentów zmieniają się z dnia na dzień, a technologie takie jak AI, IoT czy cloud ewoluują w bardzo szybkim tempie. W efekcie trafna ocena czy dana technologia okaże się w danej firmie sukcesem, czy porażką, staje się wręcz niemożliwa.
Według badaczy z Cass Business School, firmy nie mogą bezczynnie czekać na rynkową ocenę skuteczności danych technologii, tylko same muszą inspirować zmiany. Zarządzanie innowacjami musi opierać się nie tylko na chłodnej kalkulacji, ale także na improwizacji i gotowości do eksperymentowania.
Każdy nowoczesny biznes potrzebuje planu, to oczywiste. Sztywne trzymanie się go z góry jednak skazuje nas na porażkę. Przetrwanie wielu firm zależy głównie od wiedzy na temat gwałtownie zachodzących w ich otoczeniu rynkowym zmian i umiejętności wdrażania innowacji, jako odpowiedzi na te zmiany, jak twierdzi Joe Baguley, Chief Technology Officer, VMware EMEA.
Ryzyko porażki we wdrażaniu nowych technologii jest nieuniknione. Jednocześnie mierzenie jedynie finansowego bilansu zysków i strat z wprowadzenia nowej technologii może być sporym ograniczeniem dla rozwoju firmy. Metody, jakie firmy wykorzystują do analizy korzyści muszą zmieniać się razem z ewolucją firmowej strategii. Tylko wtedy przedsiębiorstwo ma gwarancję, że nowe pomysły nie zostaną pominięte w przyszłości.
Najnowszy raport opracował profesor Feng Li z Uniwersytetu w Londynie i dyrektor Wydziału Technologii i Zarządzania Innowacjami w Cass Busines School. Wnioski oparte zostały na wynikach badań, jakie Feng Li prowadził w instytucjach prywatnych i publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Zostały one uzupełnione najnowszymi danymi rynkowymi.
Źródło: VMware
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|