Zablokowanie wpłat dla Wikileaks przez Visa i MasterCard nie naruszyło unijnego prawa w zakresie konkurencji - tak uważa Komisja Europejska. Wcześniej islandzki sąd miał całkowicie odmienne zdanie w tej kwestii.
reklama
Finanse demaskatorskiego serwisu Wikileaks bardzo ucierpiały po opublikowaniu amerykańskich depesz dyplomatycznych w 2010 roku. W reakcji na ten wyciek Visa i MasterCard zablokowały wpłaty na rzecz Wikileaks.
Zdaniem Wikileaks operatorzy płatności zadziałali niezgodnie z prawem. Jeśli nie zapadł żaden wyrok przeciwko Wikileaks, blokada nie powinna być stosowana. Spółka DataCell, obsługująca przekazywanie darowizn dla Wikileaks, wystąpiła ze skargami do sądu, ale również do Komisji Europejskiej.
Wygląda na to, że Komisja Europejska nie będzie interweniować, o czym informuje dziś agencja Reuters. Cytuje ona rzecznika Komisji Europejskiej, który powiedział, że na podstawie dostarczonych informacji Komisja uznaje, że skarga nie zasługuje na dalsze dochodzenie, ponieważ jest mało prawdopodobne, że doszło do jakiegokolwiek naruszenia zasad konkurencji UE (zob. Reuters, EU says card firms' block on WikiLeaks did not break rules).
Nie można wykluczyć, że jeśli DataCell dostarczy jakieś istotne dodatkowe informacje, Komisja Europejska jednak ruszy z dochodzeniem. Obecnie jednak nic na to nie wskazuje.
To, co według Komisji Europejskiej jest w porządku, nie spodobało się sądowi na Islandii. W lipcu tego roku Sąd Okręgowy w Rejkiawiku orzekł, że firma Valitor (wcześniej Visa Iceland) naruszyła warunki umowy, blokując wpłaty na rzecz Wikileaks. Blokada wpłat rzekomo miała służyć ochronie klientów Visa, aby nie uczestniczyli oni pośrednio lub bezpośrednio w przedsięwzięciach nielegalnych. Sąd w Rejkiawiku uznał jednak, że operator płatności nie był w stanie udowodnić, iż działalność Wikilekas była w jakikolwiek sposób nielegalna.
autor: Thierry Ehrmann (lic. CC)
To, co jest niezgodne z prawem Islandii, nie musi być oczywiście niezgodne z prawem UE. Warto jednak zauważyć, że współpracująca z Wikileaks spółka DataCell została w pewnym momencie pozbawiona możliwości świadczenia usług, gdyż współpracy odmówiły jej jednocześnie dwa wielkie podmioty powołujące się przy tym na nieracjonalne powody. To rzeczywiście można potraktować jako naruszenie zasad zdrowej konkurencji.
Komisja Europejska nie ma całkiem łatwo. Nawet jeśli decyzja o niepodejmowaniu dochodzenia w sprawie blokad Wikileaks ma mocne podłoże prawne, nie da się uniknąć oskarżeń o podłoże polityczne takiej decyzji. Trudno zresztą nie mieć wrażenia, że Komisja była bardziej surowa przy wielu błahych naruszeniach.
Blokada finansowa Wikileaks miała pozbawić ten serwis nawet 20 mln dolarów, ale jakby nie patrzeć, serwis ciągle działa i nawet znalazł sposoby na zbieranie pieniędzy. Jego ostatni wyciek dotyczył funkcjonowania więzień wojskowych USA.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|