Cyberprzestępcy próbują wykorzystać popularność nieżyjącego terrorysty.
reklama
Niedawno informowaliśmy, że po ogłoszeniu śmierci Osamy bin Ladena, liczba zapytań dotyczących terrorysty wzrosła w Google o ponad milion procent.
FBI ostrzega natomiast, że wiadomości, które mają zawierać zdjęcie zmarłego bin Ladena, a także związane z nim nagrania wideo mogą okazać się niebezpieczne dla internautów. Firma F-Secure potwierdziła, że cyberprzestępcy wykorzystują trojana o nazwie Banload, który potrafi przechwytywać hasła i inne prywatne dane.
Symantec natomiast donosi o atakach spamerów, którzy wysyłają na skrzynki pocztowe linki do tekstów dotyczących rzekomo śmierci Osamy bin Ladena, po odwiedzeniu których internauci kierowani są do witryn ze złośliwym oprogramowaniem.
Władze Stanów Zjednoczonych - co prawda - potwierdziły, że dysponują zdjęciami zmarłego bin Ladena, jak również materiałami z jego pogrzebu, jednak do tej pory nie zdecydowano się na ich upublicznienie ze względu na dużą drastyczność.
Mikko Hyponnen z F-Secure podkreśla również, że wyszukiwanie tego typu materiałów na własną rękę także jest bardzo niebezpieczne, gdyż przestępcy korzystają z tzw. "search engine poisoning", które sprawia, że popularne wyniki wyszukiwania mogą się ładować razem ze złośliwym oprogramowaniem.
FBI zaleca przede wszystkim ostrożność podczas korzystania z serwisów społecznościowych, gdyż choć to właśnie na Twitterze najszybciej pojawiły się informacje o śmierci przywódcy Al-Kaidy, równie szybko może się tam rozprzestrzeniać także szkodliwe oprogramowanie.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|