Europejska prasa, mimo że mocno dotknięta przez kryzys, trzyma się lepiej niż amerykańska. Wynika to nie tylko z innej filozofii, ale także z postawienia na internet.
Obecny kryzys ekonomiczny, który z dużym impetem uderzył w gospodarki krajów zachodnich, nie wszystkim jednak daje się we znaki. Podczas gdy większość amerykańskich gazet boryka się ze spadającym czytelnictwem, na Starym Kontynencie znalazło się kilka wydawnictw, które idą wbrew rynkowym trendom.
W Europie znacznie wolniej niż za Oceanem spada liczba regularnych czytelników papierowej prasy, co wynika po części z innego podejścia. W Stanach Zjednoczonych gazety opierają się przede wszystkim na reklamodawcach, w Europie - na czytelnikach. Stąd też wolniejszy odpływ czytelników w naszej części świata.
Axel Springer, jeden z największych wydawców prasy w Europie, zanotował w 2008 roku najlepszy wynik finansowy w 62-letniej historii firmy. Wydawnictwo nie tylko nie planuje żadnych zwolnień czy zamykania tytułów, ale zamierza skoncentrować się na przejęciach gazet w Niemczech, Europie Wschodniej oraz w USA. Mathias Döpfner, dyrektor generalny Axela, jest przekonany, że liczba wydawców prasy w najbliższym czasie spadnie. Ci, co przetrwają, wyjdą jednak z kryzysu wzmocnieni.
Wydawnictwo, działające głównie w Niemczech i Europie Wschodniej, 14 procent swoich przychodów generuje z sieci. To znacznie więcej niż w Stanach Zjednoczonych, w których cyfryzacja społeczeństwa jest na wyższym poziomie.
Europejscy wydawcy, zamiast za wszelką cenę szukać reklamodawców, stawiają na płatny dostęp do różnych swoich serwisów oferowanych czytelnikom. Obowiązuje jednak zasada, że dostęp do wiadomości pozostaje bezpłatny. Dobrym przykładem niech będzie norweski tabloid Verdens Gang (VG) - pisze New York Times.
Należący do gazety serwis VG Nett odnotował zysk na poziomie 30 procent, w Norwegii konkuruje pod względem popularności z Google. 150 tysięcy użytkowników płaci rocznie 599 koron (ok. 312 złotych) za dostęp do klubu dla osób chcących zrzucić wagę. Serwis oferuje także płatny dostęp (780 koron, czyli 406 złotych) do meczy piłki nożnej online. Opłatom podlegają także niektóre funkcje serwisu społecznościowego VG Nett.
Takich pomysłów nie ma jednak w każdym europejskim kraju. Wiele francuskich tytułów uzależnionych jest od dotacji państwowych. Brytyjska prasa lokalna znika w szybkim tempie, nie mogąc poradzić sobie z internetową konkurencją. W Polsce tymczasem wydawcy walczą o nasze portfele, dodając do gazet płyty z filmami, książki czy torebki.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*