Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Eric Schmidt: Bing największym zagrożeniem dla Google

29-09-2010, 08:29

Wyszukiwarki - tutaj, według Erica Schmidta, rozgrywać się będzie najważniejsza bitwa pomiędzy Google a Microsoftem. Bing został bowiem uznany za największy problem dla lidera rynku wyszukiwań.

Prace nad Google Me - projektem społecznościowym amerykańskiego giganta - trwają już od kilku miesięcy. Podejmowane przez nią działania, w tym zakupy takich firm, jak Ångströ, Plink czy Episodic, sugerować mogą, że wyzwanie na rynku społecznościowym traktowane jest niezwykle poważnie. Najważniejszym konkurentem tutaj jest Facebook. Czy jednak faktycznie tej firmy Google powinna obawiać się najbardziej?

>> Czytaj także: Google Me rusza jesienią

W programie Big Interview Eric Schmidt, dyrektor generalny Google, jako największe wyzwanie wymienia Binga, wyszukiwarkę Microsoftu. W jego opinii produkt ten jest wysoce konkurencyjny. Do końca też nie wiadomo, czego się można po nim spodziewać. Koncernowi z Redmond na pewno nie brakuje środków finansowych i determinacji, by stać się poważnym konkurentem dla Google.

Dodał on, że jego firma bardziej skupiać się będzie na tym, co technologia będzie umożliwiała, a nie na tym, czego dokonują inne firmy. Podkreślił jednak, że konkurencja na rynku jest bardo ważna, gdyż stymuluje innowacje. W tym kontekście wymienił firmę Apple, jako przykład szanowanego przedsiębiorstwa z bardzo dobrą marką, jednak promującego rozwiązania zamknięte, w przeciwieństwie to projektów Google (jak chociażby system operacyjny Android).

Z kolei sytuacja z Facebookiem jest o tyle trudna, że jest to produkt dość nowy. W krótkim czasie udało mu się jednak zawojować świat. Schmidt jest zdania, że serwis wykonuje kawał dobrej roboty, dostarczając użytkownikom tego, czego oczekują.

>> Czytaj także: Google: Wyszukiwanie głosowe w Polsce już jest

Rynek IT zmienia się na tyle szybko, że coraz trudniejsze jest przewidywanie tego, co się może w najbliższym czasie stać. Nie przewidziano boomu społecznościowego ani na smartfony - iPhone, co prawda, miał zdobyć rynek, jednak Facebook początkowo miał być małym lokalnym serwisem dla wąskiego grona odbiorców. Tablety także nie miały podbić rynku - były w sprzedaży od dłuższego czasu, jednak zainteresowanie nimi było znikome.

Okazuje się, że zachowań ludzkich nie da się przewidzieć. Powstające w firmach koncepcje rozwoju wielokrotnie muszą ulegać zmianom, gdyż szybko zmienia się otoczenie. Niejeden projekt został zapewne w przeszłości zarzucony, gdyż uznany został za nieprzyszłościowy.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *