Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Duolingo zbiera rekordowo dużo kapitału i warta jest już prawie pół miliarda dolarów

11-06-2015, 07:47

Darmowe uczenie się języków obcych przyciągnęło nie tylko ponad 100 milionów osób, ale także poważnych inwestorów. Ci nie żałowali i ponownie sypnęli sowicie groszem (a raczej centem).

robot sprzątający

reklama


Duolingo to darmowy serwis pomagający internautom w nauce języków obcych. Korzystam z niego od kilku lat, ucząc się trzech języków. Beta serwisu pojawiła się 30 listopada 2011 roku, w połowie roku 2012 serwis został udostępniony dla wszystkich. Od tego czasu liczba jego użytkowników rośnie lawinowo. Obecnie korzysta z niego około 100 milionów osób. Serwis jest bezpłatny, pytanie więc, z czego tak naprawdę się utrzymuje.

Na chwilę obecną głównym źródłem finansowania jego działalności i rozwoju są fundusze inwestycyjne. Firma przeprowadziła do tej pory cztery rundy pozyskiwania środków finansowych, z czego ostatnia zakończyła się wczoraj bardzo dużym sukcesem. Duolingo zebrała 45 milionów dolarów, a wśród inwestorów znaleźli się Timothy Ferriss, Ashton Kutcher, Kleiner Perkins Caufield & Byers, New Enterprise Associates, Union Square Ventures oraz Google Capital. Wszystkie podmioty, za wyjątkiem Google Capital, uczestniczyły w poprzednich rundach. We wszystkich czterech Duolingo zebrała łącznie 83.3 milionów dolarów. Wartość firmy wyceniana jest obecnie na około 470 milionów dolarów.

Dlaczego w projekt postanowiła zaangażować się firma Google? Serwis TechCrunch publikuje wypowiedź Laeli Sturdy, jednego z partnerów w Google Capital, która powiedziała, że są oszołomieni skalą wzrostu oraz zaangażowania użytkowników. Podkreśliła także podejście "mobile-first", jak również ciągle zmieniająca się platformę, która bardziej ma charakter gry niż zwykłego kursu językowego.

Autor tego tekstu uczy się norweskiego

Pozyskane fundusze zostaną wykorzystane na dalszy rozwój platformy, która ma stać się jeszcze bardziej adaptacyjna, spersonalizowana i efektywna. Firma chce także zwiększyć swoją obecność w szkołach, w których już teraz, w ramach zajęć językowych, można korzystać z Duolingo. Z możliwości tej korzysta około 100 tysięcy nauczycieli.

Monitorowanie postępów uczniów za pomocą Duolingo

Skoro firmie udaje się pozyskać inwestorów, znaczy to, że widzą oni dużą szansę nie tylko na odzyskanie zainwestowanych środków, ale także na zarobek. Na czym więc Duolingo chce zarabiać? Pierwszy pomysł firmy polegał na sprzedaży firmom tłumaczeń stworzonych przez uczących się użytkowników. Podczas nauki internauci byli proszeni o tłumaczenie krótszych lub dłuższych tekstów o różnym stopniu trudności. Zaliczane zadania doliczały się uczniom do ich ogólnego wyniku. Firma z tego jednak zrezygnowała.

Jeden z modułów poziomu 9 języka norweskiego

W tej chwili udaje jej się zarabiać na przeprowadzaniu egzaminów. Trwają one około 20 minut i oceniane są w ciągu 48 godzin. Wraz z certyfikatem usługa ta kosztuje 20 dolarów. University of Pittburgh przeprowadził porównanie tego egzaminu z przeprowadzanymi obecnie i stwierdził, że istnieje duża korelacja wyników pomiędzy Duolingo a TOEFL iBT. Z rozwiązania tego skorzystać mogą także firmy. By jednak ustalić cenę i pozostałe warunki, muszą skontaktować się z Duolingo.

Nie znamy obecnie sytuacji finansowej firmy, można jednak z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że przynosi ona duże straty na swojej działalności. Pozyskane właśnie fundusze pozwolą jej spokojnie funkcjonować i rozwijać się przez pewien czas. W czasem jednak inwestorzy zaczną zapewne naciskać na to, by firma zaczęła zarabiać na użytkownikach. A że tych jest już około 100 milionów, potencjał jest ogromny. Trzeba tylko znaleźć odpowiedni model pobierania opłat. A to zazwyczaj jest najtrudniejsze.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Więcej w tym temacie: