Duże koszty wdrożenia i niewielkie korzyści wprowadzenia e-głosowania w Estonii to niektóre z przyczyn niechęci do tej formy przeprowadzenia wyborów. Z kolei dostępność i weryfikowalność przechylają szalę zwycięstwa na korzyść jej wprowadzenia. Tymczasem już za 2 tygodnie testy pierwszego polskiego systemu do głosowania. Czy warto wprowadzać e-voting w Polsce, a jeśli nie, to dlaczego? Dziennik Internautów szukał odpowiedzi na te pytania.
ZALETY elektronicznego głosowania
LIKWIDACJA BARIER
Na pytanie o zalety głosowania przez internet odpowiedział Rafał Flis, koordynator projektu ze Stowarzyszenia Polska Młodych. Jego zdaniem e-głosowanie Podkreśla pełniejszą realizację konstytucyjnej zasady powszechności wyborów, większą reprezentatywność w czasie wyborów oraz ich weryfikowalność.
Możliwość głosowania przez internet zdaniem Flisa zlikwiduje te bariery wyborcze: Chcemy zwrócić uwagę na sytuację studentów, osób niepełnosprawnych, w podeszłym wieku oraz przewlekle chorych, a także migrantów, zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych.
DLA LENIWYCH
Zalety to przede wszystkim ułatwienie oddawania
głosów. Należy pamiętać, że głosowanie przez internet ma być dodatkową
formą głosowania, a nie jedyną - wyjaśnia Filip Zagórski.
Warto wspomnieć, że głosowanie przez sieć jest opcją dla tych, którzy
nie wyrażają ochoty na osobiste stawienie się w biurze wyborczym w dniu głosowania, ale jeśli będą chcieli zagłosować elektronicznie i tak będą musieli wcześniej udać się do urzędu (patrz WADY).
NIEMODYFIKOWALNE WYNIKI
Główną zaletą schematu (i innych weryfikowalnych) jest to, że serwery przetwarzające głosy nie mają możliwości modyfikacji wyników wyborów
- muszą wykonać dokładnie te operacje, do których "się zobowiązały"
przed wyborami, a więc nie znając jeszcze postaci nadsyłanych do nich
głosów.
Jakie problemy wiążą się z próbami wdrożenia systemu głosowania przez internet w Polsce?
Na powyższe pytanie odpowiedzi udzielił Filip Zagórski, który wraz z dr Jarosławem Kutyłowskim pracuje nad opisywanym systemem głosowania w Polsce:
Niedawno wydawało się, że głównym problemem jest stworzenie weryfikowanego schematu wyborów. Obecnie takich rozwiązań jest coraz więcej, jednak wiele z nich zakłada możliwość elektronicznej identyfikacji wyborcy - to oczywiście nie stanowi problemu (technicznego) - można to zrobić choćby za pomocą podpisu elektronicznego. Problem polega na tym, że niewiele osób w Polsce korzysta z podpisu elektronicznego (bardzo mało osób w Polsce ma wykupione kwalifikowane certyfikaty). Wydaje się, że dopiero wprowadzenie nowych dowodów osobistych (zawierających tzw. podpis urzędowy) rozwiąże problem powszechności podpisu elektronicznego.
Kolejną barierą w pierwszych miesiącach od wprowadzenia nowych dowodów osobistych, będzie powszechność sprzętu (czytników kart chipowych) w gospodarstwach domowych. Dlatego o wprowadzeniu wyborów przez internet należy myśleć jako o jednym z elementów e-administracji. Jeżeli e-usług będzie wiele, to ludzie będą skłonni wydać kilkadziesiąt złotych na czytnik kart do swoich dowodów, bo dzięki temu będą mogli zaoszczędzić czas i pieniądze, załatwiając urzędowe sprawy przez internet. Wybory przez internet mogą być wisienką na torcie - przecież głosujemy tylko raz na ok. 2 lata, a różnego rodzaju podania piszemy o wiele częściej (do urzędu, na uczelni itd.).
Przeprowadzenie wyborów w Polsce będzie wiązało się ze wprowadzeniem nowego dowodu osobistego. Dokument tożsamości będzie miał chip z podpisem elektronicznym i owalem twarzy. Ponadto za wydanie dowodu prawdopodobnie nie bedzi trzeba płacić, gdyż opłata może dla mniej zamożnych obywateli stanowić barierę uniemożliwiającą otrzymanie nowego dokumentu.
Warto w tym miejscu dodać także opinię Piotra Waglowskiego, prowadzącego serwis VaGla.pl, który od dawna obserwuje poczynania dotyczące wdrażania systemu głosowania przez internet w Polsce:
- Odpowiadam w imieniu własnym - ja przez internet głosować nie chcę. Być może dlatego, że zbyt często mogłem obserwować, jak można łatwo manipulować elektroniczną informacją, a także dlatego, iż nie widzę praktycznej możliwości zagwarantowania mi tajności głosowania. Wiem również, że modele teoretyczne takiego głosowania nadal są w fazie opracowań, a niektóre państwa po wstępnych próbach zrezygnowały z wspierania tych form e-governmentu.
Wspomnianą przez Waglowskiego rezygnację państw tłumaczy z kolei Filip Zagórski: Wdrażanie nieweryfikowalnych systemów jest niebezpieczne, dlatego zainteresowane elektronicznym głosowaniem kraje czekają, aż systemy end-to-end dojrzeją (w USA, w niektórych stanach mają od najbliższych wyborów stosować system SCANTEGRITY).
E-GŁOSOWANIE JEST JEDNAK STOSOWANE
Warto dodać, że powodzeniem zakończyły się próby wdrożenia e-głosowania np. w Szwajcarii. System ten został zapoczątkowany w 2000 roku w kantonie Basel Stadt i działa do dziś. Ostatnio do projektu przyłączyła się Genewa.
Głosowanie przez internet w Szwajcarii cieszy się większym zainteresowaniem niż w Estonii. Udział głosujących przez sieć sięga 20%. Popularność tego rozwiązania można tłumaczyć wygodą, jaką daje, ponieważ obywatele głosują tam do pięciu razy w roku i więcej. Dodatkowo na 5,6 mln wszystkich obywateli tego kraju poza jego granicami żyje 580 tys. Uwzględniono też fakt, że obowiązek ten przysługuje również niepełnosprawnym.
Trudnościami jakie musiała pokonać Szwajcaria były m.in. prowadzenie audytów i transparentność przebiegu głosowania czy zliczania głosów. Wdrożenie aplikacji do oddawania głosów kosztowało 1,35 mln USD.
PODSUMOWANIE
W obecnej chwili głosowanie przez internet nie jest jeszcze priorytetem, choć w niektórych przypadkach, np. osób niepełnosprawnych, mogłoby okazać się bardzo korzystnym rozwiązaniem. Jednakże to, czy głosowanie poprzez internet zostanie w Polsce wprowadzone w najbliższej przyszłości zależeć może od kilku czynników.
Po pierwsze system musi być na tyle bezpieczny, żeby zapewnił tajność głosowania czy chociażby odporność na manipulację wynikami. Kolejnym warunkiem jest upowszechnienie się podpisu elektronicznego. Cena takiego urządzenia zależy od opcji, w jakie chcemy go wyposażyć i waha się w przedziale 100-400 zł. Dodatkowo co rok lub dwa lata należy odnowić certyfikat, co pochłania odpowiednio około 90 lub 130 złotych.
Bezpośrednio z tym zagadnieniem wiążą się jeszcze dwa, niemniej ważne pytania. Czy w obecnej chwili Polskę stać na zapewnienie obywatelom podpisu elektronicznego do celów wyborczych i czy realizacja tego przedsięwzięcia przyniosłaby nam korzyści, które w przyszłości zdyskontowałyby koszty jej wprowadzenia? Zapraszamy Czytelników do dyskusji.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|