Analitycy sprawdzili, na ile czwarta rewolucja przemysłowa wpłynęła na inwestycje polskich producentów w technologie. Badanie odkrywa smutny obraz rodzimego przemysłu, gdzie większość firm nie rozpoczęła jeszcze procesu cyfrowej transformacji.
reklama
Przemysł 4.0, czyli idea stworzenia cyfrowej fabryki, opiera się na automatycznym zbieraniu, przetwarzaniu i analizowaniu danych przy wykorzystaniu takich technologii jak np. Internet Rzeczy, Big Data, sztuczna inteligencja czy systemy MES.
Tymczasem polskim producentom nie w smak transformacja – takie wnioski wyłaniają się z badania firmy doradczej ASD Consulting przeprowadzonego na grupie managerów produkcji reprezentujących ponad 11 branż, w tym spożywczą, meblarską, motoryzacyjną i urządzeń elektrycznych. Respondenci przyznali, że poziom cyfryzacji w ich przedsiębiorstwach jest niski, wskazując na znikomy udział automatycznego zbierania danych produkcyjnych, stanowiącego fundament Przemysłu 4.0. Okazuje się, że 84% producentów gromadzi takie informacje ręcznie, a co czwarty przetwarza je analogowo w formie papierowej. Systemami skanerowymi i kodami kreskowymi wspomaga się jedynie 16% badanych, a zautomatyzowane procesy gromadzenia cyfrowych informacji z cyklu produkcyjnego wykorzystuje niespełna 12%.
Ponadto źle lub bardzo źle swój sposób gromadzenia danych oceniła zaledwie jedna czwarta respondentów. 47% uznaje go za dostateczny, a za dobry i bardzo dobry kolejno 23 i 4%. W sytuacji, gdy większość badanych gromadzi dane produkcyjne w sposób analogowy, tak optymistyczne wyniki mogą świadczyć o braku świadomości podmiotów produkcyjnych na szybko zmieniającym się rynku.
Inaczej wyniki badania interpretuje Roman Mielianiec, plant manager w firmie Lisner. Jego zdaniem większość uczestników nie jest usatysfakcjonowana obecnym status quo, co daje szansę na jego rychłą zmianę. Taki punkt widzenia znajduje potwierdzenie w kolejnej części badania. Menedżerowie produkcji poproszeni o identyfikację obszaru w swojej firmie, charakteryzującego się największym potencjałem do doskonalenia, w aż 76% wskazali na przepływ informacji. Na drugim miejscu znalazła się wydajność procesu produkcyjnego, gdzie pole do poprawy dostrzegło 65% ankietowanych. Duże pole do poprawy widać również w obszarze jakości (38%), terminowości dostaw (30%), dostępności maszyn (28%) i redukcji poziomu zapasów (25%) .
Plany wdrożenia zaawansowanej analityki danych w obszarze produkcji na przestrzeni dwóch najbliższych lat zadeklarowało 58% respondentów, podczas 43% w tym przedziale czasowym chce wykorzystać ją do lepszej kontroli jakości. Ten sam procent managerów produkcji zapowiada wdrożenie analityki danych w obszarze utrzymania ruchu, 39% chce niebawem sięgnąć po nią by usprawnić planowanie produkcji, a 17% – aby lepiej zarządzać dystrybucją.
Istotnym czynnikiem powstrzymującym firmy przed inwestycją w analitykę danych jest niedobór specjalistów o odpowiednich kwalifikacjach. Na brak kompetencji w zespole wskazało 50% uczestników badania, podczas gdy 37% wymieniło brak wsparcia przełożonych, a 34% wysokie koszty związane z zakupem i implementacją rozwiązań informatycznych. Blokadą powstrzymującą zarząd przed informatyzacją tego obszaru może być również niedostateczna znajomość procesu np. produkcyjnego przez osoby wdrażające. Pod tym zdaniem podpisało się 27%. respondentów.
Źródło: ASD Consulting
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|