Elektroniczne obrazy, które zmieniają swoją kolorystykę i fakturę w zależności od wyrazu twarzy oglądającego opracował amerykańsko-brytyjski zespół naukowców. Wyniki ich prac zostały zaprezentowane na konferencji Non-Photorealistic Animation and Rendering w Annecy (Francja).
Technologia pozwala na taką modyfikację fotografii cyfrowej, aby wyglądała jak obraz olejny. To nic nowego. Naukowcy dodatkowo jednak umieścili nad obrazem kamerę, która w zależności od ułożenia ust, brwi i powiek zmienia parametry decydujące o wyglądzie obrazu, takie jak kolorystyka i faktura pociągnięć pędzla.
Osoba uśmiechająca się do obrazu zobaczy subtelną fakturę i ciepłe kolory. Widz z ponurą miną ujrzy obraz z wyraźnymi śladami narzędzia i w przygnębiającej tonacji. Naukowcy przy określaniu tego, jaki powinien być obraz dla każdego rodzaju ekspresji emocji, posłużyli się wiedzą z zakresu psychologii.
Wynalazek naukowców z University of Bath nie ma na razie praktycznego zastosowania, ale można go uznać za osiągniecie niezwykle ciekawe z artystycznego punktu widzenia. Chyba, że oznacza to początek "twarzowego" interfejsu dla grafików komputerowych? Może artysta pracujący nad kolorystyką, mógłby po prostu stroić odpowiednie miny do kamery internetowej...?
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.