Mniej niż połowa e-sklepów ma w magazynie 90-100% oferowanych towarów, a przewidywanie sprzedaży nie odbywa się za pomocą specjalistycznych narzędzi, ale "na wyczucie" - wynika z raportu e-Handel Polska 2010 przygotowanego przez Sklepy24.pl.
reklama
Najnowszy raport serwisu Sklepy24.pl o polskim e-handlu został opracowany na podstawie 715 kwestionariuszy ankietowych zawierających 45 szczegółowych pytań. Możliwe, że to największe badanie ankietowe polskich sklepów. Obejmuje ono nowe zagadnienia, takie jak handel zagraniczny, aspekty prawne prowadzenia sklepu itd.
Ciekawy jest rozdział raportu dotyczący rozwiązań logistycznych, z jakich korzystają polskie e-sklepy.
Sklepy posiadające w magazynie wszystkie towary z oferty stanowią dwukrotnie większy odsetek (32,3 %), niż sklepy stosujące rozwiązanie przeciwne, czyli posiadające w magazynie do 10% swojej oferty (15,5%). Da się jednak zauważyć, że im dłuższy jest staż sklepu, tym mniejszy udział mają skrajne rozwiązania logistyczne, tj. posiadanie mniej niż 10% asortymentu lub wszystkich pozycji w magazynie.
Można też zauważyć, że zarysowuje się tendencja zwiększania odsetka asortymentu w magazynie. Może to wynikać z dwóch rzeczy - albo respondenci zawyżyli posiadany odsetek towarów w celu lepszej prezentacji swojego sklepu, albo polskie e-sklepy dostrzegły znaczenie, jakie ma szybkość dostawy towaru. Może być również tak, że coraz więcej sklepów uruchamia sprzedaż tradycyjną obok e-sprzedaży i to wymusza zwiększenie dostępności towaru w magazynie.
Co ciekawe, sklepy stosujące bardzo ekspansywne strategie marketingowe, przeznaczające 50% i więcej procent przychodów na reklamę, utrzymują znacząco niższy odsetek towaru w magazynie. Racjonalnie można to wytłumaczyć większą alokacją kapitału firmy w działania marketingowe niż zapasy.
Zdecydowana większość ankietowanych (90,5%) przy podejmowaniu decyzji dotyczących wielkości przyszłej sprzedaży, a co się z tym wiąże przy określaniu stanów magazynowych, używa wyczucia i doświadczenia handlowców. Zaledwie 12,4% badanych używa specjalistycznego oprogramowania logistycznego. Są to głównie duże i średnie firmy.
Autorzy raportu próbowali znaleźć takie narzędzia do prognozowania popytu, które mogłyby odpowiadać potrzebom małych sklepów internetowych. Doszli do wniosku, że w tym obszarze istnieje rynkowa luka.
Analizując zależność między branżą, z jakiej pochodzi sklep, a korzystaniem ze specjalistycznego oprogramowania, zaskakujący wydaje się wynik sklepów sprzedających towary w postaci niematerialnej. Aż 50% (8/16) tego typu sklepów wykorzystuje specjalistyczne oprogramowanie do prognozowania popytu. Jest to o tyle zastanawiające, że tego typu sklepy nie ponoszą znacznych kosztów magazynowania, więc błędy w prognozach popytu nie wiążą się z dodatkowymi kosztami.
Zdecydowana większość polskich sklepów internetowych korzysta z usług firm kurierskich (87,5%) i Poczty Polskiej (75,9%) w celu dostarczania przesyłek. Nie są natomiast bardzo popularne innowacyjne rozwiązania, takie jak Paczkomaty (stosuje je 6,7% ankietowanych).
Więcej informacji w raporcie e-Handel Polska 2010
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|