Pasta do zębów używana jest każdego dnia. Czy zwracacie uwagę na jej skład podczas zakupów? Jakiś czas temu niemal każda zawierała w sobie detergenty, czyli substancje pieniące. Oczywiście odgrywały pewną rolę - obniżały napięcie powierzchniowe, co ułatwiało usuwanie płytki nazębnej. To nie wszystko, działały również antybakteryjnie, hamowały tworzenie się płytki nazębnej. Stosowanie nie wpływało na zęby negatywnie, jednak detergenty mogły oddziaływać na tkanki miękkie. Mogło to wpływać na rozwój chorób przyzębia oraz na powstawanie owrzodzeń lub recesji dziąseł.
reklama
Substancje pieniące mogą w rożny sposób wpływać na tkanki. Przykładem jest popularny SLS (anionowy laurosiarczansodu) - może być przyczyną powstania martwicy komórek nabłonkowych. Może jednak spowodować, że zwiększy się aktywność czynników zapalnych, m.in. TNF, IL-1β, IL-8. Często wiążą się one z pojawieniem się problemów, a nawet stanów zapalnych przyzębia. Podczas analizy działania detergentów, trzeba mieć na uwadze, że badania prowadzone były w warunkach in vitro, a to oznacza, że nie była brana pod uwagę ślina. Działa ona ochronnie i antybakteryjnie. Poza tym inne substancje obecne w składzie pasty mogą ograniczać drażniące działanie. Najlepszym przykładem jest triklosan, który działa przeciwzapalnie - może skutecznie niwelować szkodliwe działanie SLS.
W pastach znajdują się także specyficzne składniki, które mają konkretne działanie. Częstym takim dodatkiem jest fluor. Ma działanie zapobiegające próchnicy, może również zmniejszać nadwrażliwość zębów, która jest częstą dolegliwością. Podobnymi substancjami są: triklosan i chlorheksydyna o działaniu przeciwbakteryjnym, wyciągi z ziół czy substancje wieloskładnikowe, które pobudzają wydzielanie śliny i również zwalczają bakterie.
Triklosan to bifenol rozpuszczalny w tłuszczach. Wyróżnia się działaniem przeciwbakteryjnym i przeciwzapalnym, a co ważne, spowalnia proces tworzenia się kamienia nazębnego. Warto zwrócić uwagę na spektrum jego działania na różne bakterie: Gram-dodatnie, Gram-ujemne, grzyby Candida oraz beztlenowce. Triklosan hamuje również biosyntezę kwasów tłuszczowych. Słabo rozpuszcza się w wodzie, nie występuje również retencja do zębów ani błon śluzowych. To szczególnie ważne w kontekście długości szczotkowania zębów. Przeciętnie wynosi 30 sekund, dlatego do past dodawany jest eter poliwenylometylenowy oraz kwas mlekowy. Zwiększają retencję i w ten sposób znacznie usprawniają działanie pasty. Dzięki temu możliwe jest również przedłużenie czasu działania - drobnoustroje są hamowane nawet do 12 godzin od chwili umycia zębów.
Optymalną ilość triklosanu określono jako 0,3%, a kopolimeru 2%.
W pastach często spotykanym składnikiem jest również chlorheksydyna. Bardzo skutecznie działa przeciwko bakteriom gram ujemnym i dodatnim, a także przeciwko grzybów i wirusom. Ma dodatkowo ciekawą właściwość - działa nawet do 24 godzin. Niestety, ma również wadę - w połączeniu z niektórymi składnikami past działa niekorzystnie, ograniczając zdolność do jej retencji. Z tego powodu te dwie substancje nie mogą być łączone w paście. To bardzo ważne również, wtedy kiedy stosuje się płyny po umyciu zębów.
Chlorheksydyna nie powinna być stosowana dłużej niż 2 tygodnie, ponieważ powoduje powstawanie przebarwień na zębach. Składnik ten znajduje się m.in. w pastach Curasept produkowanych przez Curaprox. Polecana się stosowanie ich po zabiegach chirurgicznych. Zawierają składniki, które zapobiegają tworzeniu się nieestetycznych przebarwień.
Duży wybór past do zębów można znaleźć na stronie http://szczoteczka-soniczna.pl/
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|