Kontrolę nad pobieraniem abonamentu radiowo-telewizyjnego sprawuje Poczta Polska i minister infrastruktury. W praktyce jednak egzekucja tych należności jest utrudniona z powodu niespójności przepisów ustawy.
Czytelniczka DGP zarejestrowała swój odbiornik telewizyjny 10 lat temu. Jednak od dwóch lat nie płaci abonamentu. W tym czasie kupiła także dwa radia, których nie zarejestrowała. – Czy wobec zaległości z opłatami grozi mi kara pieniężna i czy zostanie wyegzekwowana – pyta pani Joanna z Kielc.
Kara czytelniczce grozi, ale nie będzie wykonana Zgodnie bowiem z ustawą o opłatach abonamentowych kontrolę rejestracji odbiorników radiowych i telewizyjnych oraz obowiązku opłacenia abonamentu prowadzi operator publiczny, czyli Poczta Polska. Nadzór nad Pocztą sprawuje minister infrastruktury.
W przypadku stwierdzenia niezarejestrowanego telewizora lub radia naczelnik urzędu pocztowego wydaje decyzję. Decyzja taka nakazuje rejestrację i ustala wysokość opłaty za używanie. W przypadku opóźnienia w uiszczaniu opłaty abonamentowej naliczane są odsetki w wysokości jak dla zaległości podatkowych.
Przepisy nie wskazują jednak terminu, w którym powinna zostać uiszczona należność wymierzona decyzją naczelnika poczty. Uniemożliwia to stwierdzenie upływu terminu do zapłaty.
Więcej w Gazecie Prawnej
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.