Cena wirtualnej waluty Bitcoin przekroczyła psychologiczną barierę tysiąca dolarów na giełdzie Mt.Gox. Rosną też ceny innych podobnych walut i jest to dobra okazja, by spytać, czy to całe zjawisko nie ma tylko podłoża psychologicznego?
reklama
W kwietniu tego roku Dziennik Internautów pisał o człowieku, który kupił Porsche, bo zainwestował w bitcoiny. Pisaliśmy wówczas, że kurs waluty Bitcoin niezwykle wzrósł, bo jeszcze w styczniu za jednego bitcoina trzeba było dać około 50 zł, a w kwietniu cena skoczyła do ponad 500 zł. To już historia.
Obecnie na giełdzie Mt.Gox trzeba dać za "bitmonetę" ponad 3,2 tys. zł. Media zagraniczne odnotowały przekroczenie psychologicznej dla nich bariery jednego tysiąca dolarów, przynajmniej na wspomnianej giełdzie Mt.Gox. Na wielu innych giełdach ceny wirtualnej waluty przekroczyły 900 dolarów.
Warto spojrzeć na wykres poniżej, pokazujący jak zmieniła się cena Bitcoin w ciągu ostatnich 2 lat (źródło: btcoinity.org).
Skąd te skoki? Wciąż wiele osób łączy wzrosty cen bitcoinów z przesłuchaniem w senacie USA, w czasie którego władze tego kraju wykazały otwarte podejście do wirtualnej waluty. Szczególną uwagę przykuło oświadczenie Bena Bernanke, przewodniczącego Fed. Stwierdził on, że w perspektywie długoterminowej i w określonych obszarach wirtualne waluty mogą być bardzo obiecujące, a Fed wcale nie musi ich nadzorować.
Za istotne uznano też słowa przedstawicielki Departamentu Sprawiedliwości, która stwierdziła, że Bitcoin w zasadzie nie jest nielegalny. Reprezentujący służby specjalne Edward Lowery wyjaśnił, że organy ścigania radziły już sobie z powstrzymywaniem przestępstw związanych z wirtualną walutą. Wspomniano oczywiście o przykładzie Silk Road.
Krótko po wspomnianym przesłuchaniu Uniwersytet Nikozji, największa uczelnia na Cyprze, ogłosił przyjmowanie czesnego w bitcoinach. W rzeczywistości ta uczelnia nie jest bardzo duża, ale jej gotowość do korzystania z wirtualnej waluty była opisywana w mediach i mogła wywrzeć pewien efekt psychologiczny na osoby zainteresowane wirtualną walutą.
W Polsce doszło do niemiłego zdarzenia, jakim było okradzenie giełdy Bidextreme.pl, ale informacje o tym szybko przyćmił dentysta z Kielc przyjmujący bitmonety.
Ach... dodajmy jeszcze do tego, że w Kanadzie pojawiły się publiczne automaty do handlu bitcoinami.
Da się zaobserwować, że Bitcoin jest zjawiskiem coraz uważniej obserwowanym przez media i te osoby, które nie są pionierami nowych technologii. Tymczasem pionierzy dostrzegają, że Bitcoin to nie jedyna kryptowaluta. Zaczynają interesować się podobnymi zjawiskami, jak Litecoin, PeerCoin, Namecoin, Novacoin czy Megacoin.
Z danych serwisu Coinmarketcap.com wynika, że wiele takich walut notuje teraz wzrosty i to bardzo wyraźne. Cena Litecoin w ciągu ostatnich 24 godzin poszła do góry o ponad 111%, cena Namecoin o ponad 75%, Infinitecoin o ponad 162%, a QuarkCoin o ponad 213%.
Oczywiście te wzrosty można racjonalnie tłumaczyć, ale warto sobie w tym momencie zadać jedno pytanie - czy zachowanie ludzi napędzających te wzrosty naprawdę ma podłoże racjonalne?
Oczywiście każdemu z nas może zależeć na tym, aby dostać 10% zniżki u dentysty w Kielcach. Nie da się jednak ukryć, że Bitcoin nie jest tak użyteczną walutą, jak waluta państwowa, której ludzie się teraz pozbywają, by kupić walutę wirtualną. Kupowanie bitcoinów nie jest jeszcze tym samym, co kupowanie dolarów czy euro w kantorze.
Wielu ludzi rzuciło się na bitcoiny, bo liczy, że uda się je sprzedać drożej. To jest rodzaj gry, zawsze ryzykownej. Ryzyko bańki jest duże szczególnie w atmosferze ogólnego optymizmu. Nie wiadomo, gdzie skończy się gwałtowny wzrost cen, ale pewne jest jedno - jesteśmy coraz bliżej tego końca.
Nie da się też ukryć, że wielu ludzi podchodzi do bitcoinów emocjonalnie. Wierzą oni w nowy rodzaj finansowej wolności. Fascynują ich nowe zjawiska i nowe technologie, więc chcą w budowaniu tego zjawiska uczestniczyć. Płacenie bitcoinami u dentysty wcale nie byłoby wygodne, ale miałoby swój smaczek i wielu ludziom na tym smaczku zależy.
Nie traktujcie tego tekstu jako poradnika. Nie mam zamiaru przekonywać Was do inwestowania w kryptowaluty lub do całkowitego ich unikania. Myślę po prostu, że zawsze warto pamiętać o czynniku psychologicznym w podobnych zjawiskach.
Czytaj także: Czesne płacone bitcoinami? Tak. Uniwersytet Nikozji wdraża cyfrową walutę
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Chcesz przerabiać spoty polskiej armii z YouTube? Podpisz umowę z MON - wideo
|
|
|
|
|
|